Strony

piątek, 21 grudnia 2012

Wybór Anny - Maria Nurowska

 

Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydaniastyczeń 2010
Liczba stron: 216
Format: 123 x 195 mm
Oprawa: twarda
ISBN: 978-83-7414-735-4 






Na wstępnie zaznaczam, że książka to nie żadne tam romansidło, na co mogłaby wskazywać chociażby okładka czy jej tytuł. W rzeczywistości porusza zdecydowanie trudniejsze sprawy niż kolejne romanse, zdrady i powroty. Sama zresztą dałam się nabrać. Pozwolę sobie rozwinąć trochę temat, ponieważ za każdym razem kiedy sięgam po książkę traktującą o tematyce narodu żydowskiego nasuwa mi się kilka myśli.

Tematyka żydowska jest istotnym motywem w literaturze polskiej, bo Polacy i Żydzi mają wspólną, często bolesną historię. Jeszcze przed II wojną światową co siódmy obywatel Polski był Żydem. I było tak od średniowiecza. Wynika z tego, że również mniej więcej 1/7 całej historii polskiej kultury ma związek z Żydami. W polskiej świadomości pozostał obraz Żyda w chałacie, jarmułce, z pejsami. W rzeczywistości od oświecenia nasilała się asymilacja. Wielu Żydów czuło się polskimi patriotami, walczyło w kolejnych powstaniach. Wokół Żydów narosło bardzo wiele stereotypów, a ich odmienność powodowała wielowiekowe już uprzedzenia.

Książka „Wybór Anny” Marii Nurowskiej porusza bardzo głęboki temat, a mianowicie utratę osobowości przez główną bohaterkę oraz problem antysemityzmu w Polsce. Tytułowa Anna to światowej klasy skrzypaczka. Na wstępie książki poznajemy ją jako czterdziestoletnią kobietę, przebywającą w Niemczech. Jej postacią zainteresowany jest niemiecki dziennikarz Hans Benek, który pragnie opisać jej życie. Z kolejnymi stronami książki dowiadujemy się o strasznej tragedii jaka spotkała główną bohaterkę. Będąc dorosłą kobietą znajduje ona bowiem zapiski swojego ojca Witolda Łazarskiego, z których dowiaduje się o swoim żydowskim pochodzeniu. Anna załamuje się, nie potrafi pogodzić się ze swoim losem. Próbuje poskładać w jedną całość swoje dotychczasowe życie i pogodzić się z tym, że nie jest tą osobą za którą uważała się do tej pory. Czy poradzi sobie z tą smutną prawdą? Czy zaakceptuje siebie jako Miriam Zarg? Śledząc zapiski ojca oraz kontaktując się z żyjącymi krewnym poznaje swoją prawdziwą historię.

Miriam została znaleziona jako mała dziewczynka przez prawnika W. Łazarskiego przy murze warszawskiego getta, który z litości postanawia przygarnąć dziewczynkę. Nadaje jej imię Anna oraz fałszuje datę urodzenia i chrztu, nie zdając sobie z pewnością sprawy z konsekwencji jakie przyniosą one w dorosłym życiu małej Żydówki oraz jego samego. Łazarski dzielnie znosi trudy wychowania schorowanej dziewczynki w ciężkim dla wszystkich czasie wojny. Ania bardzo kocha swojego ojca, który jest dla niej całym światem. Nieustannie walczy o jego zainteresowanie. Ten jednak nie potrafi okazywać jej uczuć, tworząc między nimi mur dystansu, którego żadne z nich nie potrafi przekroczyć. Czując żal i rozczarowanie opuszcza ojca w chwili kiedy ten najbardziej jej potrzebuje i wyjeżdża za granicę.

Książka napisana jest w ciekawy sposób. Historię Anny Łazarskiej poznajemy z przeplatających się nagrań dziennikarza oraz osobistych notatek bohaterki i jej ojca, a także listów nadesłanych przez jej siostrę. Książka pełna jest opisów przerażających i nieludzkich zachowań nie tylko Niemców, ale również Polaków.

W literaturze polskiej mamy różnorodne obrazy ludzi narodowości żydowskiej. Są w nich wizerunki osób spolonizowanych, polskich patriotów, ale też chałaciarzy, ludzi pazernych i aroganckich. Dominuje jednak obraz pozytywny. Żyd to najczęściej człowiek dobry, mądry i uczciwy, nierzadko ofiara antysemityzmu, a co potwierdza historia II wojny światowej także ofiara zbrodni na narodzie- holocaustu. Musimy nauczyć się tolerancji, ponieważ inny wcale nie znaczy obcy czy gorszy. We współczesnym świecie istnieje potrzeba tolerancji. Żyjemy przecież w społecznościach wieloetnicznych i wielokulturowych. Historia polskich Żydów potwierdza jak wielką potrzebą jest zrozumienie innych, szacunek do odmienności i tolerancji.
 

Uprzedzenia rasowe są wielkim okrucieństwem, dlatego istnieje wielka potrzeba otwartości na innych, przecież Jan Paweł II powiedział: „Judaizm jest starszym bratem chrześcijaństwa. To nasz starszy brat”. 

1 komentarz:

  1. Tej książki Nurowskiej jeszcze nie czytałam...ale chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze:)
Zapraszam do dyskusji:)