Strony

piątek, 11 lipca 2014

Kawiarnia Tatrzańska. Życie towarzyskie Tarnowa XIX-XX wieku - Antoni Sypek



Wydawnictwo: Millenium      
Data wydania: 2012          
Liczba stron: 300                
Oprawa: twarda        
ISBN: 978-83-935543-0-0






W ciągu roku czytamy wiele książek. Liczymy je w dziesiątkach, a nawet w setkach. Wybieramy powieści obyczajowe, fantastykę, kryminały i sporo innych gatunków w zależności o czytelniczych upodobań. Jak często mamy okazję sięgnąć po pozycje traktujące o naszych rodzinnych miejscowościach, czy też osobistościach z nich pochodzących? Przyznaję, że do tej pory byłam w tej kwestii straszliwą ignorantką. Dobrze się stało, że w moje ręce trafiła książka Kawiarnia Tatrzańska. Życie towarzyskie Tarnowa XIX-XX wieku, gdyż zatrzymałam się nad nią na chwilę i poznałam, chociaż w niewielkim stopniu, historię miasta, w którym obecnie mieszkam.

Autorem niniejszej publikacji jest Pan Antoni Sypek, dobrze znany Tarnowianom nauczyciel i pedagog, pasjonat historii, biograf i genealog. Spod jego pióra wyszły liczne pozycje monograficzne dotyczące historii miasta i jego okolic. Ponadto jest założycielem i urzędującym prezesem Komitetu Opieki nad Starym Cmentarzem w Tarnowie, organizatorem kwest na rzecz ratowania zabytkowych nagrobków oraz założycielem Tarnowskiego Towarzystwa Kulturalnego.  

Kawiarnia Tatrzańska. Życie towarzyskie Tarnowa XIX-XX wieku nie jest naukową monografią, a jedynie książką historyczną, o czym we wstępie wspomina autor. Przyznaje, że w kilku miejscach książki dodaje fabułę i wymyśla zdarzenia, które mogły mieć miejsce, ale nie ma na nie żadnych dowodów. Publikacja powstała na zamówienie Kawiarni Tatrzańska, a mecenat nad jej powstaniem sprawował jej obecny właściciel, Jan Kudelski. 

W swojej książce Pan Sypek przybliża historię najstarszej kawiarni w Tarnowie, założonej w 1859 r. Przez ponad 150 lat znajduje się ona w tym samym miejscu tj. na placu Sobieskiego, a w tym czasie zmieniali się tylko jej właściciele. Od 1938 roku nazywana jest Kawiarnią Tatrzańską i „stała się cząstką historii Tarnowa, ba rzeczą tak cenną i drogą jak góra św. Marcina, kamieniczki przy Rynku, katedra i ratusz, park Strzelecki, pomniki tarnowskie”.[1] Historia kawiarni rozpoczyna się w połowie XIX wieku, kiedy to Tarnów był jednym z miast ówczesnej Galicji. Autor publikacji przybliża czytelnikom cechy charakterystyczne tego okresu, a także opisuje pokrótce wygląd miasta. Następnie przechodzi do właściwej historii kawiarni, koncentrując się na poszczególnych jej właścicielach i zmianach jakie zachodziły w jej wyglądzie i pełnionej funkcji aż do współczesności. Dla mnie najbardziej interesującym okresem okazała się przedstawiona przez autora okupacja niemiecka i związana z nią eksterminacja tarnowskiej społeczności żydowskiej. Czy wiedzieliście, że pierwszy masowy transport do obozu w Oświęcimiu odjechał 14 czerwca 1940 roku właśnie z Tarnowa? 

Jak wskazuje tytuł, publikacja ta nie jest tylko historią wspomnianej kawiarni, ale też historią miasta i żyjących w nim mieszkańców. Pan Sypek przedstawia życie towarzyskie Tarnowian i komentuje zmiany jakim uległo ich życie na przestrzeni ponad 150 lat. Wspomina nie tylko o przemianach architektonicznych i urbanistycznych miasta, ale także o zmianie obyczajów. Nie zapomina też o osobach, które w mniejszym lub większym stopniu zasłużyły się w historii Tarnowa. 

Zdaję sobie sprawę, że nie bardzo interesuje Was historia miasta, które znajduje się kilkanaście lub kilkaset kilometrów od miejsca Waszego zamieszkania i macie nikłą szansę na spotkanie tej książki w Waszej bibliotece, ale w tym miejscu chciałabym Was zachęcić do się sięgania po pozycje traktujące właśnie o bliskich Waszemu sercu miejscowościach. Lektura publikacji Pana Sypka wywołała we mnie sporą dawkę refleksji i pozwoliła zagościć w miejscach, które na przestrzeni lat zmieniły swój wygląd, nazwę i przeznaczenie. Spacerując po uliczkach w najstarszej części Tarnowa przypominam sobie przeczytane historie poszczególnych kamienic i ich mieszkańców, którzy z pewnością niejednokrotnie wpadali do wspomnianej kawiarni na wyborną kawę i ciasto. Tymczasem podczas wakacyjnego wypoczynku zapraszam do Tarnowa, miasta zwanego polskim biegunem ciepła.   



Moja ocena
7/10


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
52 książki 2014
Grunt to okładka (budynek)
Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę II
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (2,2 cm)
Z literą w tle (S)



[1] Antoni Sypek, "Kawiarnia Tatrzańska. Życie towarzyskie Tarnowa XIX-XX wieku", wyd. Millenium, 2012, s. 11.

14 komentarzy:

  1. z Tarnowem mam tyle wspólnego, co z podróżami na księżyc, ale gdyby ta książka trafiła w moje ręce to chętnie bym się w nią zagłębiła :)
    http://etnopsyche.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdaję sobie z tego sprawę, dlatego zachęcałam do sięgnięcia po pozycje o swoich okolicach :)

      Usuń
  2. Często czytam o Wrocławiu,a mimo to Stolica Dolnego Śląska nadal ma mnóstwo tajemnic do odkrycia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrocław jest dużym miastem o bogatej historii, więc może stąd tyle faktów do poznania :)

      Usuń
  3. Nie czytałam ani jednej książki o moim mieście - może to i nic dziwnego, bo do metropolii nie należy, ale literatura pochodząca z najbliższych stron także leży i kwiczy w zapomnieniu, bo jakoś tak nie po drodze mi po nią sięgać. Może Twój post mnie zmotywuje, bym i ja zapoznała się z czymś, co jest takim lokalnym tworem? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze raz zachęcam:) Sama nie przepadam za książkami historycznymi i rzadko po nie sięgam, ale czytanie o rodzinnych stronach to co innego :)

      Usuń
  4. Uwielbiam bezgranicznie takie książki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta była dla mnie pierwszą, ale chętnie sięgnę po kolejne :)

      Usuń
  5. Myślę, że ta książka byłaby idealna dla miłośników polskich miast i oczywiście mieszkańców Tarnowa, czyli Ciebie :) Ja aż tak nie jestem nim zafascynowana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, dla mieszkańców Tarnowa jest to pozycja obowiązkowa! :)

      Usuń
  6. Kawiarnia powiadasz. To coś dla mnie, zdecydowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja własnie uwielbiam takie miejskie historie i z przyjemnością poznam dzieje Tarnowa. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z Tarnowem mi nie po drodze, ale o Lublinie i okolicach, czyli swoim rodzinnym mieście czytałam kilka publikacji, niejako byłam zmuszona, było mi to potrzebne do obrony ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam miasta, ale myślę, że bym sięgnęła po tą pozycję :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze:)
Zapraszam do dyskusji:)