Tytuł oryginału: Snow flower and the secret fan
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: maj 2012
Liczba stron: 352
Oprawa: miękka
ISBN: 9788327300195
Kultura Dalekiego Wschodu intryguje
nas, Europejczyków od dawna. W zdumienie wprawia bogactwo egzotycznych
przypraw, orientalna kuchnia, różnorodna fauna i flora, a także religia i
zwyczaje tak bardzo różne od tych, które znamy ze swojego podwórka. Każdego
roku setki tysięcy turystów z całego świata zmierza w kierunku Chin, Japonii,
Indii oraz innych państw tej części kuli ziemskiej w poszukiwaniu śladów
kultury, która odniosła znaczącą rolę w rozwoju współczesnego człowieka. Nie
inaczej jest w przypadku Lisy See, autorki książki Kwiat Śniegu i sekretny
wachlarz, która z ogromnym poświęceniem dociera do odległych i trudno
dostępnych zakątków Chin, gdzie w trakcie rozmów z najstarszymi mieszkańcami
wiosek zgłębia wiedzę na temat zanikających powoli zwyczajów i praktyk.
Tym razem autorka przenosi swoich
czytelników na prowincję XIX- wiecznych Chin. Czasy te nie były łaskawe dla
chińskich kobiet, których życie niejednokrotnie było naznaczone fizycznym bólem
i cierpieniem duszy. Był to bowiem okres praktykowania bolesnego, wręcz
nieludzkiego zwyczaju krępowania stóp celem podniesienia statusu społecznego
narodzonej dziewczynki, a także bezwzględnego podporządkowania kobiet wobec
woli mężczyzn. To czasy, kiedy życiem
kobiet rządziły dwa sformułowane przez Konfucjusza prawa: Jako dziewczynka
słuchaj ojca, jako żona - męża; jako wdowa - syna[1] oraz Bądź cnotliwa i uległa,
spokojna i prawa w swym zachowaniu; opanowana i ustępliwa w mowie; umiarkowana
i wyrafinowana w sposobie poruszania się; dążąca do perfekcji w pracach
domowych i hafcie.[2] Ówczesne zwyczaje i praktyki przybliża czytelnikom
narratorka powieści, osiemdziesięcioletnia Lilia, która z tytułowym sekretnym
wachlarzem w ręku odmalowuje miejsca i sytuacje ze swojego życia.
W dniu narodzin Lilii nie było
powodów do świętowania. W kulturze chińskiej każda kolejna osoba płci żeńskiej
traktowana była jak „bezużyteczna gałązka”, następna osoba do wyżywienia. Jedyną
szansą dla nowo narodzonej dziewczynki było dobre zamążpójście. Już wieku
pięciu, sześciu lat sprowadzano do domu swatkę, która na podstawie kształtu
stóp określała wartość przyszłej żony. W przypadku Lilii los był łaskawy, ale zanim
dobito targu dziewczynka musiała przejść proces krępowania stóp, dla nas
Europejczyków bestialski zabieg polegający na łamaniu dziecięcych kości, który
miał na celu uformowanie idealnych stóp obdarzonych siedmioma atrybutami:
powinny być małe, wąskie, proste, spiczaste, wysoko wypiętrzone, a przy tym
pachnące i delikatne w dotyku. Oczywiście najważniejsza jest długość. Ideał to
siedem centymetrów - taką długość ma przeciętny kciuk. Później kształt -
doskonała stopa powinna wyglądać jak pączek lotosu, o pełnej, zaokrąglonej
pięcie, mocno zwężająca się ku przodowi.[3] Idealnie uformowane stopy
nazywane były liliami.
Poza pięknymi stopami Lilia
otrzymała od losu także inną szansę. Jako dziewczynka wstąpiła do związku z
laotong - inną dziewczynką, urodzoną tego samego dnia o imieniu Kwiat Śniegu. Relacja
lotong była dla ówczesnych kobiet czymś bardzo cennym. Niejednokrotnie kobiety
żywiły wobec siebie uczucia głębsze niż wobec swoich mężów. Chińskie kobiety
pozbawione wstępu do świata mężczyzn wymyśliły i udoskonaliły sekretne pismo nu
shu, za pomocą którego komunikowały się bez obaw, że przesyłane informacje
zostaną odczytane przez ich ojców, mężów i synów. Znaki kreślone tuszem na
wachlarzach lub serwetkach należało odczytywać z wielką starannością. Nieprawidłowa
interpretacja zapisu prowadziła bowiem do licznych nieporozumień, których nie
ustrzegły się także Lilia i Kwiat Śniegu.
Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz
to piękna i niezwykle poruszająca powieść. Autorka z detalami odmalowuje
tradycję i zwyczaje panujące w XIX-wiecznych Chinach. Na przykładzie Lilii i
Kwiatu Śniegu przybliża życie ówczesnych kobiet i ich rolę w zdominowanym przez
mężczyzn społeczeństwie. Opisuje ich troski i zmartwienia, ale też marzenia, bez
których życie nie miałoby sensu. Zaprezentowana przez Lisę See historia
sekretnego pisma nu szu, znanego od ponad tysiąca lat, dowodzi niezwykłości
tych kobiet i ich determinacji do porozumiewania się z kochanymi przez nie osobami
- laotong, matkami i siostrami. Powieść Lisy See spodoba się osobom zainteresowanym kulturą Chin, ale
także wszystkim, którzy cenią sobie dobrze napisane powieści z wyraźnie
zarysowanym wątkiem obyczajowym. Historia Lilii i Kwiatu Śniegu opowiada bowiem
o przewrotności ludzkiego losu, o przeplatających się wzajemnie sukcesach i
porażkach.
Moja ocena
7/10
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
52 książki 2014
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (2,5 cm)
Z literą w tle (S/Ś)
[1] Lisa See, "Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz", wyd. Świat Książki, 2012, s.35.
[2] Tamże, s.35.
[3] Tamże, s.38.
Straszne i poruszające jest to, jak na przestrzeni wieków traktowano kobiety. Z pewnością wiele mądrego ma w sobie ta książka i pokazuje, jak trudne było dawne życie kobiet... I pomyśleć, że teraz kobiety narzekają na swoją pozycję w społeczeństwie - niech pomyślą, jak było kilkaset lat temu i zobaczą, jak kiedyś traktowano osoby tej płci, a zmienią szybko zdanie. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię sięgać po pozycje, które opisują losy kobiet na przestrzeni wieków. Czasem czuję złość i bezradność czytając o krzywdach, których niejednokrotnie doznają, ale warto wiedzieć coś na ten temat :) W każdym razie polecam tę książkę :)
UsuńXIX wieczne Chiny - to dla mnie idealna lektura ;)
OdpowiedzUsuńJa się jej obawiałam, ale ostatecznie zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie :)
UsuńCzytałam dawno temu. Książka bardzo mnie poruszyła, wzruszyła na wiele tygodni.
OdpowiedzUsuńO tak, przy tej książce wzruszenie gwarantowane :)
Usuń
OdpowiedzUsuńCzytałam cudowna książka uwielbiam takie klimaty:)
A możesz polecić coś utrzymanego właśnie w tym klimacie? :)
UsuńTematyka, która pociąga mnie od dawna. A z twórczością autorki miałam już do czynienia jakiś czas temu.
OdpowiedzUsuńCzytałam wcześniej "Miłość Peonii", ale nie wzbudziła we mnie takich emocji jak ta książka :)
UsuńCóż to były za barbarzyńskie praktyki! Coś strasznego.
OdpowiedzUsuńMiałam niedawno okazję kupić tę książkę, ale zrezygnowałam. Jej, dlaczego to zrobiłam ?
Sama obawiałam się, że książka mnie nie zainteresuje, ale wierz mi, pochłonęłam 250 stron jednego wieczoru:)
UsuńNigdy nie spotkałam się z książką o takiej tematyce. Coś oryginalnego, a to jak najbardziej lubię.
OdpowiedzUsuńPolecam, poszerzanie horyzontów jest fajne ;)
UsuńU mnie ta książka porosła kurzem. Głupia ja.
OdpowiedzUsuńA no trochę głupia:P Żartuję oczywiście:) Sama nie spodziewałam się za wiele po tej książce, więc zaskoczenie jak najbardziej miłe :)
UsuńKiedyś siostra pokazała mi zdjęcie rentgenowskie stopy po skrępowaniu... Do dziś mam to przed oczami :/ Jest to bestialstwo, ale pokazuje też zróżnicowanie kulturowe i to, że dla tych ludzi było to czymś na porządku dziennym... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO tak, takie zdjęcia mogą przerazić, ale też uzmysłowić na czym ten zabieg polegał :)
UsuńCzytałam tę powieść dawno temu, ale do dziś pamiętam, jakie emocje wzbudzał we mnie los bohaterki. :)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że ta historia również w mojej pamięci pozostanie na długo :)
UsuńPo "Wegetariance" mam wielką ochotę na poznanie literatury japońskiej, koreańskiej i... chińskiej :) Będę miała na uwadze tę powyższą :) Ponadto podoba mi się poruszany motyw - kobiet.
OdpowiedzUsuńZnając już trochę Twój czytelniczy gust, sądzę, że książka by Ci się spodobała :)
UsuńŚwietna powieść, mam ochotę do niej wrócić.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJakiś czas temu widziałam film na podstawie "Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz". Teraz książka czeka na mojej półce do przeczytania, a po Twojej recenzji nie mogę się doczekać, kiedy zacznę ją czytać.
OdpowiedzUsuńNie widziałam tego filmu i nawet nie wiedziałam o jego istnieniu, ale książkę jak najbardziej polecam :)
UsuńLubię książki, z których można się czegoś dowiedzieć, także chętnie przeczytam!
OdpowiedzUsuńJa też staram się wybierać takie pozycje, choć czasem mam też ochotę na coś całkowicie odprężającego i niezobowiązującego :)
Usuń