Tytuł oryginału: Punished
Wydawnictwo: Hachette
Data wydania: marzec 2011
Liczba stron: 368
Format: 140 x 220 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788375757798
Książkę Vanessy Steel poleciła mi moja mama, a ja bardzo długo nie
mogłam się do niej przekonać. Przeleżała na mojej półce sporo czasu
ponieważ z reguły nie sięgam po tego rodzaju książki. Teraz żałuję, że
tak późno dałam szansę Pani Steel i jej historii.
Główną bohaterką książki jest Vanessa, która postanawia wyjawić mroczne
wspomnienia z dzieciństwa, które przez lata usilnie spychała do swojej
podświadomości. Vanessa to ofiara przemocy w rodzinie ze strony matki,
która zdecydowanie na miano „matki” nie zasługuje. Dziewczynka od
najmłodszych lat była karana w nieludzki sposób za najdrobniejsze
przewinienia. Była regularnie bita przez matkę i zamykana w schowku z
narzędziami. Jakby tego było mało nad dziewczynką znęcano się również
psychicznie. Matka nigdy nie szczędziła słów krytyki wobec córeczki.
Określenia „bardzo brzydkie dziecko”, „zasmarkany bachor”, czy
„paskudna dziewucha” zagościły na stałe w domu dziewczynki. Przeraża
mnogość i różnorodność tortur wymyślanych przez matkę, od przypaleń i
odmrożeń na noclegach w chlewie kończąc.
Ciężkie chwile Vanessa wraz z bratem Nigelem przeżywali również podczas
wizyt w domu rodziców matki. Byli oni wykorzystywani seksualnie przez
dziadka pedofila, który szczególnie upatrzył sobie dziewczynkę. A
wszystko to działo się za przyzwoleniem matki i babki, które wysyłały
dziewczynkę do dziadka, aby ten miał „dobry humor na cały tydzień". Po
wszystkich tych okropieństwach, za każdym razem przynosiły balię z wodą i
myły małą Vanessę, oczywiście w zimnej wodzie i szorstką szczotką. W
głowie się nie mieści.
Oparciem w przeżyciu trudnych chwil był dla dziewczynki jej starszy brat
Nigel, który ze względu na swoją chorobę cieszył się mniejszym
„zainteresowaniem” matki i był zdecydowanie rzadziej karany, a także
ukochana przez dziewczynkę babcia Casey- matka ojca. To właśnie w domu
dziadków dzieci mogły poczuć miłość i bezpieczeństwo, których nie mogły
doświadczyć w domu rodzinnym. To z nimi chciały przebywać i zamieszkać,
ale za każdym razem musiały wracać do piekła, które zgotowała im matka.
Przerażająca jest postawa nie tylko zwyrodniałej matki, ale również
ojca, który zajęty karierą nie interesował się sytuacją panującą pod
jego nieobecność w domu i nie reagował na skargi dzieci. Przymykając
oczy na pewne sprawy stał się on współwinnym tragedii, którą musiały
przeżywać jego dzieci, a zwłaszcza Vanessa, która okazała się bardzo
silną dziewczynką, bo nie każdy poradziłby sobie w takich
okolicznościach.
Książka zdecydowanie nie należy do najłatwiejszych. Sama określiłabym ją
jako przerażającą. Niejednokrotnie miałam ochotę ją odłożyć ze względu
na opisywane w niej okropieństwa, które dotykały małą Vanessę i
bezsilność mnie jako czytelnika, bo przecież często słyszy się w mediach
o tragediach dzieci, rozgrywających się w rodzinach uważanych za
kochające się i całkowicie normalne.
Gorąco polecam każdemu.
Moja ocena
7/10
Takie książki rzeczywiście nie należą do najłatwiejszych i najprzyjemniejszych, ale warto po nie sięgać. Zawsze łza się kręci przy takich historiach, a najgorsza jest świadomość, że takie rzeczy dzieją się dookoła nas.
OdpowiedzUsuńNiestety masz rację... Ale przyznam, że od czasu lektury tej książki nie zdecydowałam się na podobną tematykę...
UsuńMimo wstrząsającej tematyki, od czasu do czasu, lubię czytać takie historie ): Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpo przeczytaniu tej książki mam ochotę znaleźć grób "matki" Pani Steel i na niego napluć. Lubię książki tego typu i również ta była cudowna, lecz do matki Steel czuję jedynie odrazę i mam nadzieję, że płonie w piekle:)
OdpowiedzUsuń