Chociaż dzisiaj już 4 stycznia, to uznałam, że podsumowanie 2013 roku jest konieczne do jego ostatecznego i oficjalnego zamknięcia. W ubiegłym roku udało mi się przeczytać 53 książki, co niestety jest spadkiem w porównaniu z rokiem poprzednim, kiedy to zaliczyłam 70 pozycji. Łącznie przeczytałam 17574 strony, co daje 48 stron dziennie. Niby sporo, ale nie ukrywam, że mam apetyt na dużo więcej i postaram się go zaspokoić w bieżącym roku. Spośród miesięcy najlepiej wypadł październik, kiedy to przeczytałam 7 książek oraz styczeń, w którym zanotowałam najwyższą liczbę przeczytanych stron - 2604. W działalności bloga najlepiej wypadł grudzień - odwiedziliście mnie 2429 razy. Łącznie zamieściłam 101 postów. W życiu prywatnym były lepsze i gorsze momenty, ale ogólnie na plus. Najbardziej przełomowym momentem była długo wyczekiwana przeprowadzka i urządzanie mieszkania, które przypadły na marzec i kwiecień:)
Podsumowanie udziału w wyzwaniach czytelniczych:
- 52 książki (53 przeczytane książki) - zrealizowane
- Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę (8 książek)
- Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę II (3 książki)
- Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (129cm) - niestety po raz kolejny nie mogę osiągnąć zamierzonego celu
- Z literą w tle (12 książek)
- Z półki (7 książek) - zrealizowane
TOP 3 najlepszych książek 2013 roku
(w kolejności przeczytania)
Oczywiście poza wspomnianymi miałam okazję przeczytać wiele innych wspaniałych pozycji, które dostarczyły mi niezapomnianych chwil. O planach na 2014 roku, głównie o wybranych wyzwaniach i książkach, które planuję przeczytać, napiszę w osobnej notce.
Pozdrawiam i życzę udanego długiego weekendu, z książką oczywiście:)
Pozdrawiam i życzę udanego długiego weekendu, z książką oczywiście:)
Koniecznie muszę sięgnąć w tym roku po ,,Czas żniw". Wszyscy polecają tę książkę, więc grzechem byłoby jej nie przeczytać. A statystyk oczywiście gratuluję. Wszyscy wiemy, że nie są one najważniejsze, ale radość po dojrzeniu każdego kolejnego kolejnego komentarza robi swoje;)
OdpowiedzUsuńPięknie to ujęłaś, a książkę Samanthy Shannon oczywiście polecam:)
UsuńMam wielką ochotę na "Czas żniw", wszyscy to chwalą :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie pozycja warta uwagi:)
UsuńWłaśnie czytam ''Czas Żniw''. Nie jestem jeszcze na takim poziomie czytania, aby powiedzieć, czy książka mi się podoba czy nie.
OdpowiedzUsuńGratuluję wyników! ;)
weronine-library.blogspot.com
Mama nadzieję, że się nie zawiedziesz:)
Usuń"Wzgórze kwiatów" bym chętnie przeczytała.
OdpowiedzUsuńZa tą pozycją warto się rozejrzeć:)
UsuńWidocznie za wysoka jesteś. :D
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za to, żeby zawsze było "na plus". :)
Oj, właśnie nie:P może powiedzenie "do trzech razy sztuka" będzie adekwatne:)
UsuńNo to za cienkie książki czytasz. :D
UsuńA wiesz, z ciekawości to przeliczyłam i na jedną książkę wypada 332 strony więc raczej przeciętnie:) No nic, trzeba więcej czytać i tyle:P
UsuńGratuluję wyników, a wspomniane najlepsze książki wciąż przede mną ;-)
OdpowiedzUsuńZ Czasem Żniw zgadzam się w zupełności, też ta pozycja mnie ogromnie uszczęśliwiła
OdpowiedzUsuńGratuluję wyników. "Czas żniw" i "Niezbędnik obserwatorów gwiazd" są na mojej liście "must read". O pierwszej z wymienionych pozycji nigdy wcześniej nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku i życzę, aby tegoroczny usatysfakcjonował Cię! :)
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę na "Wzgórze kwiatów".
OdpowiedzUsuńGratulacja i powodzenia w nowym roku ;)
OdpowiedzUsuńmam wielką chęć na Wzgórze dzikich kwiatów :)
OdpowiedzUsuńŚwietne wyniki ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, abyś 2014 miała jeszcze bardziej zaczytany ;)
Pozdrawiam!
M.
Dziękuję wszystkim za miłe słowa i oczywiście polecam wyróżnione książki:)
OdpowiedzUsuń