Tytuł oryginału: Parce que je t'aime
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: luty 2011
Liczba stron: 304
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-7659-323-4
Utrata dziecka jest wielkim przeżyciem
dla każdego rodzica. Niezależnie od tego czy było ono dopiero rozwijającym się
pod sercem matki maleństwem, przedszkolakiem, nastolatkiem, czy dorosłą osobą,
ból towarzyszący stracie jest nie do zniesienia. Stanu tego doświadczyli Nicole
i Mark, znana skrzypaczka i ceniony wśród pacjentów oraz kolegów po fachu psycholog.
Ich pięcioletnia córeczka, Layla zaginęła bez śladu na terenie jednego z centrów
handlowych. Wszystkie poszlaki wskazują na porwanie, ale zarówno policja, jak i
rodzice dziewczynki są bezsilni w swoich poszukiwaniach.
Od zaginięcia Layli minęło pięć
trudnych w życiu Nicole i Marka lat, które ostatecznie doprowadziły do rozpadu
ich małżeństwa. Kobieta aby stawić czoło najgorszemu, znalazła jedno wyjście: pracę[1], a
mężczyzna wybrał życie bezdomnego w kanałach Nowego Jorku. Po jakimś czasie ich
ścieżki znowu się przecinają, kiedy to mężczyzna ratuje Nicole przed napadem
kieszonkowca. Niedługo po tym wydarzeniu do Nicole i Marka dociera informacja,
że Layla została odnaleziona. Dziewczynka pojawiła się dokładnie w tym samym
miejscu, w którym zaginęła i dokładnie pięć lat później od tego wydarzenia. Nikt
nie wierzy, że jest to kwestia przypadku…
Ponieważ Cię kocham to kolejna książka Guillaume Musso, która pozytywnie
mnie zaskoczyła. Początkowo pomysł na fabułę wydaje się dość prosty, bo o
zaginionych dzieciach i ich zrozpaczonych rodzicach napisano już wiele książek,
ale wraz z rozwojem akcji okazuje się, że autor ma nieco inny pomysł na
poprowadzenie akcji. Wprowadza on kolejne postaci, które z pozoru nie mają nic
wspólnego z głównymi bohaterami, w rzeczywistości jednak łączy ich wiele. Musso
posługuje się również licznymi retrospekcjami, mającymi na celu przybliżenie
istotnych wydarzeń z przeszłości i ich wpływu na teraźniejszość. Z podobną
konstrukcją powieści spotkałam się już przy okazji lektury Telefonu od anioła lecz powtarzalność ta nie przeszkadzała mi w
trakcie lektury. Przedstawiona przez Musso historia jest bowiem
nieprzewidywalna i niezwykle wciągająca. Już na podstawie lektury dwóch książek
francuskiego pisarza muszę przyznać, że ciekawych pomysłów i rozwiązań mu nie
brakuje. Zakończenie książki może nie do końca mnie usatysfakcjonowało, ale z
pewnością było zaskakujące.
Moim zdaniem okładki książek
Musso powinny być zdecydowanie mniej cukierkowe, ponieważ potrafią skutecznie
zmylić sięgających po nie czytelników. Kreowanym przez niego historiom daleko
bowiem do sielanki. W Ponieważ Cię kocham
autor podejmuję tematykę radzenia sobie ze stratą najbliższych osób,
naznaczonego ubóstwem i wykluczeniem ze strony rówieśników dzieciństwa,
potrafiącej uśpić zdrowy rozsądek chęci zemsty, wewnętrznej przemiany i odkupienia
popełnionych win, przebaczenia.
Ponieważ Cię kocham to dobra i wartościowa książka, ale z pewnością
nie dzieło wybitne. Lekki styl, wciągająca historia, dawkowane z wyczuciem
napięcie oraz zaskakujące zakończenie to jej niezaprzeczalne zalety. Główną
wadą jest natomiast powierzchowne podejście do pewnych poruszanych w książce
zagadnień. Autor mógł spokojnie zwiększyć objętość książki i dokładniej
nakreślić sylwetki licznie pojawiających się w powieści bohaterów, zagłębić się
w ich uczucia i emocje, których po porostu mi zabrakło. Nie zmienia to jednak
faktu, że po Ponieważ Cię kocham
warto sięgnąć.
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań: 52 książki 2015; Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (2,1 cm); Z literą w tle (G);
Okładka rzeczywiście nie przyciąga, gdyby nie Twoja recenzja raczej bym się nie zainteresowała tym tytułem. Teraz jednak będę miała na niego oko, może nadarzy się okazja i przeczytam :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie rekomendacja mojej mamy też nie wzięłabym jej do ręki :) Przykład na to, jak niewłaściwym doborem okładki można skrzywdzić książkę...
UsuńPrzyznaję, że zaciekawilas mnie tą książką. Będę musiała ją poszukać.
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
Mam nadzieję, że się spodoba :)
UsuńOkładka jest krótko mówiąc beznadziejna. Ale za to treść już nie!
OdpowiedzUsuńWiele dobrego słyszałam o powieściach Musso, ale jeszcze nie było mi dane ich poznać... Na pewno nadrobię to, tym bardziej, że fabuła "Ponieważ Cię kocham" intryguje mnie.
OdpowiedzUsuńDziwne..., bo autor kojarzy mi się właśnie z Twoim blogiem :P Wydaje mi się, że odnajdziesz się w jego książkach :)
Usuńbrzmi narawdę ciekawie, ale jeszcze się zastanowię nad tą pozycją. :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że jakieś leniwe popołudnie zarezerwuję dla tej pozycji. :)
OdpowiedzUsuńDawno temu czytałam tylko jedną jego książkę, ale muszę wrócić do twórczości tego Autora :)
OdpowiedzUsuńPS. Hej, dzisiaj wyjątkowo pokuszę się o mały SPAM! Ponieważ zmieniłam serwer, blogrolle szaleją i info o nowych postach pojawia się za rzadko, nawet jak się zaktualizuje adres. Dlatego zapraszam do mnie na najnowszy post, w którym informacja o tym, jak mnie teraz obserwować!
http://www.maialis.pl/blogowe-pogotowie-5-jak-mnie-teraz-obserwowac/
"7 lat później" tego autora bardzo mnie zaskoczyło i w sumie podobała mi się ta książka i jego styl, więc myślę, że powyższa również przypadnie mi do gustu. Tym bardziej, że to moje klimaty.
OdpowiedzUsuńMyślę, że się nie rozczarujesz :) A zaskoczenie gwarantowane :)
UsuńTrudne tematy muszą być niezwykle dopracowane, ta pozycja chyba niezbyt by mi się spodobała
OdpowiedzUsuńRozumiem :) W końcu gustujesz w zupełnie innej tematyce :)
UsuńA mnie kusi jego "Będziesz tam?". Jestem ciekawa, czy byłoby dobre... Ostatnio mnie ogólnie tematyka podróży w czasie kręci... // Wróciłam! :) Powolutku nadrabiam zaległości :).
OdpowiedzUsuńJa na razie odpocznę od jego książek. Może za jakiś czas na jakąś się zdecyduję :)
UsuńDobrze, że wracasz :)
Intrygująca historia, będę chciała ją poznać :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się spodoba :)
UsuńMam w planach wszystkie książki autora :)
OdpowiedzUsuńMogę polecić tę i "Telefon od anioła" :)
UsuńUwielbiam wszystkie książki, z którymi miałam do czynienia, tego właśnie autora <3 Opis każdej z nich mnie zaintrygował (zresztą tych, których nie czytałam również), okładki w większości przyciągnęły mój wzrok (ta jest dość pospolita, ale i tak byłam ciekawa dlaczego jest taka a nie inna), a sama treść książek była oszałamiająca i trzymała w napięciu i niewiedzy do ostatniej chwili. Nie raz uroniłam łzę (co bardzo rzadko mi się zdarza kiedy czytam książki) :)
OdpowiedzUsuńMam w planach wszystkie książki tego autora :)