Wydawnictwo: Replika
Data wydania: sierpień 2012
Liczba stron: 288
Format: 130 x 200 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 978-83-7674-192-5
Data wydania: sierpień 2012
Liczba stron: 288
Format: 130 x 200 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 978-83-7674-192-5
„Tymczasowa” to debiut pisarski Małgorzaty Hayles, autorki związanej przez pewien czas z Portalem Literackim, absolwentki filologii angielskiej. Czy udany? O tym za chwilę. Okładka zapowiadała lekką, niezobowiązującą historię - typową dla literatury kobiecej. Szybko okazało się, że wnętrze kryje ciepłą i mądrą opowieść o dorastaniu, co dziwne o dorastaniu osoby, która już dawno osiągnęła pełnoletniość…
Marta od dłuższego czasu jest zaniepokojona postępowaniem
swojego męża. Głuche telefony, coraz częstsze delegacje i wyjazdy, niewinne
uśmiechy do wyświetlacza komórki i monitora komputera - to wszystko każe Marcie
sądzić, że jej mąż ma romans z inną kobietą. Główna bohaterka próbuje oddalić
od siebie gorzką prawdę, zaszywa się w wygodnym sypialnianym łóżku, otacza się
szczelnym kokonem chroniącym przed kończącą związek rozmową. Kiedy dochodzi do ostatecznej
konfrontacji Marta zdaje się być najbardziej nieszczęśliwą kobietą na całym
świecie. Jednak głęboka analiza jej dotychczasowego życia pozwala kobiecie
spojrzeć na pewne sprawy z zupełnie innej perspektywy i staje się to początkiem
jej powolnej przemiany.
Marta przez całe swoje życie starała się spełniać
oczekiwania otaczających ją ludzi. Starała się być przykładną żoną, matką, córką,
synową, siostrą. Zatraciła w tym jednak siebie. Dopiero tak diametralna zmiana jak
odejście męża i rozwód pozwoliły jej dostrzec jak uległą kobietą była do tej
pory. Wiele decyzji pozwalała podejmować za siebie, mieszkała w domu
udekorowanym według gustu jej męża, nosiła długie włosy, bo właśnie takie
podobały się jej mężowi i zajmowała się pracą, która według jej męża była
zbyteczna i tak naprawdę pracą nie można jej było w ogóle nazwać.
Okazuje się, że rozwód, który w pierwszej chwili jest dla
Marty „końcem świata”, jest tak naprawdę jej wybawieniem. Kobieta stopniowo rozlicza
się ze swoją przeszłością, odradza się, dostrzega swoje zalety, buduje na nowo
swoją osobowość. Dorasta do roli kobiety, która wreszcie może o sobie
decydować, która musi zmierzyć się sytuacją, w której się znalazła. Niestety nie
pomaga je w tym fakt, że odejście męża nie jest zwykłym romansem, a decyzją o ponownym
założeniu rodziny.
Banalny temat? Może tak, ale zapewniam Was, że został
przedstawiony w rewelacyjny sposób. Książka zawiera wiele trafnych spostrzeżeń
na temat kobiecej psychiki i ludzkich zachowań. Wielokrotnie miałam wrażenie,
że autorka opisuje życie rodziny, którą bardzo dobrze zna lub co więcej jest
jej częścią. Autorka przez osobę Marty, świetnie wczuwa się w sytuację porzuconej
kobiety, która zadaje sobie nurtujące ją pytania, o to co w czym nowa wybranka serca
jej męża jest od niej lepsza, dlaczego ta sytuacja dotknęła właśnie ją.
Na uwagę zdecydowanie zasługuje język, którym posługuje się
autorka. Stosuje liczne porównania oraz odwołania do postaci z literatury,
sztuki czy współczesnej popkultury. Wprowadza humorystyczne sceny, które
rozweselają nieco poruszaną tematykę.
Książka kierowana jest do kobiet, ale nie tylko do mężatek.
Uważam, że każda kobieta odnajdzie w niej odrobinę siebie, a to zmusi ją do
kilku przemyśleń, może nawet przyniesie odpowiedzi na nurtujące ją pytania.
Jestem naprawdę miło zaskoczona wysokim poziomem debiutu Małgorzaty Hayles.
Czas spędzony z jej książką okazał się niezwykle owocnym. Polecam!
Moja ocena
7/10
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- 52 książki
- Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę II
Zaciekawiłaś mnie
OdpowiedzUsuńKsiążka trafiła do mnie raczej przypadkowo, a teraz bardzo się cieszę z tego przypadku:)
UsuńMoże kiedyś :)
OdpowiedzUsuńLubię takie powieści obyczajowe, więc to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńPolecam, polecam:)
UsuńChętnie przeczytam jeśli tylko nadarzy się taka możliwość:)
OdpowiedzUsuńOby się nadarzyła:)
UsuńBardzo frapująca pozycja:)
OdpowiedzUsuńHmmm.. nie jestem pewna czy to coś dla mnie..
OdpowiedzUsuńPo tej opinii muszę kiedyś przeczytać tę książkę, bo będzie mi chodziła po głowie :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę niepozorna lektura:)
UsuńJakie to smutne, kiedy kobieta tak długo żyje w cieniu mężczyzny, że po jego odejściu dopiero zaczyna odkrywać kim jest i na co ją stać.
OdpowiedzUsuńNiestety często tak jest w przypadku kobiet niepracujących zawodowo. Przez wyrzuty sumienia odmawiają sobie pewnych przyjemności, decyzji itp.
UsuńKsiążka ciekawa i pozytywnie ją odebrałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Zapisuję tytuł i postaram się nabyć "Tymczasową"
OdpowiedzUsuńZatem chętnie przeczytam, myślę, że mi się spodoba :) Fajna recenzja :)
OdpowiedzUsuń