Strony

wtorek, 22 sierpnia 2017

Agonia dźwięków - Jaume Cabré


Obcowanie z prozą Jaume Cabré przynosi prawdziwą przyjemność, o czym przekonałam się w trakcie czytania Jaśnie PanaCienia eunucha oraz jego najgłośniejszej do tej pory powieści Wyznaję. Bardzo cenię sobie unikalny styl autora oraz złożoność zarówno wykreowanych przez niego postaci, jak i przedstawianych historii. Kolejne powieści Katalończyka uznaje się za literaturę ambitną, mimo wszystko dla mnie przystępną i zapewniającą rozrywkę, na których polską premierę warto czekać przez kolejne długie  miesiące. Agonia dźwięków to powieść, która w oryginale pojawiła się już w 1984 roku.

Jaume Cabré przenosi nas do początków XX wieku. Za murami klauzurowego klasztoru La Ràpita panują surowe nawet jak na ówczesne czasy zasady. Nad przestrzeganiem reguł zawartych w Księdze Zwyczajów (z których przykładami czytelnik ma okazję zapoznać się w trakcie lektury) czuwa wielebna matka Dorotea, kobieta oschła i nieczuła na potrzeby przebywających pod jej skrzydłami sióstr. Każdy kolejny dzień z życia zakonnego podobny jest do poprzedniego - modlitwa, marnej jakości posiłki oraz praca na rzecz wspólnoty, które w połączeniu z bezwzględnym nakazem milczenia i unikaniem kontaktu wzrokowego z pozostałymi siostrami mają na celu przybliżyć powołane kobiety do Boga. Atmosferę panującą w klasztorze dodatkowo oziębiają wiekowe mury oraz surowy klimat, z którego znana jest najbliższa okolica.

Przybyłe do klasztoru nowicjuszki siostra Rosalia i Clara na własnej skórze doświadczają trudów życia zakonnego. Przeraża je już sama obecność wielebnej siostry Dorotei, jednak najbardziej doskwiera im samotność, brak kontaktu z drugim człowiekiem. Rozterek kiełkujących w sercach młodych sióstr wysłuchuje nowy spowiednik, który w odpowiedzi na usłyszane w konfesjonale słowa podejmuje nierówną walkę z wielebną matką, pragnąc złagodzenia panujących w klasztorze zwyczajów. Brat Junoy, bo o nim mowa, to rozmiłowany w muzyce człowiek, dla którego pobyt w pogrążonym w ciszy klasztorze La Ràpita jest swego rodzaju karą. Jaki finał będzie miała podjęta przez niego batalia?

Jaume Cabré po raz kolejny przedstawia intrygującą czytelnika historię, kreśli nietuzinkowe postaci, z których na pierwszy plan wysuwają się siostra Dorotea oraz brat Junoy - jednostki silne, twardo broniące swoich racji. Również siostry Rosalia i Clara wnoszą sporo do powieści. Ich karygodne zachowanie staje się bowiem początkiem afery, która wstrząsa najbliższą okolicą. Autor z nutką ironii opisuje panujące za murami klasztornymi zwyczaje, zaznajamia czytelnika z planem dnia i najważniejszymi jego momentami. Ukazuje też do czego może prowadzić nadgorliwość w przestrzeganiu norm i nakazów w miejscu, które ma za zadanie przybliżać do Boga.

Warto zwrócić uwagę na tajemniczy, momentami nieco mroczny klimat powieści. Kolejne opisy klasztoru i jego otoczenia, a także samych reguł panujących we wspólnocie sióstr mocno oddziałują na wyobraźnię czytelnika. Dodatkowy efekt Jaume Cabré uzyskał poprzez umieszczenie w powieści fragmentów z Pisma Świętego oraz wspomnianej wyżej Księgi Zwyczajów. Aurę tajemniczości potęgują też opisy scenerii poza murami klasztornymi.



Jaume Cabré po raz kolejny wciągnął mnie w wir wykreowanej przez niego historii. Nie powiem, żeby Agonia dźwięków oczarowała mnie tak bardzo jak Cień eunucha, jednak z czystym sumieniem przyznaję, że z zaciekawieniem przewracałam następujące po sobie strony, by przekonać się jak potoczą się losy bohaterów, zwłaszcza brata Junoya. Agonia dźwięków to powieść o trudach życia we wspólnocie zakonnej, o szerzącym się za murami klasztoru fanatyzmie, o muzyce, niespełnionych ambicjach i marzeniach, o potrzebie bliskości. Książka nie tak obszerna i wielowątkowa, jak chociażby Wyznaję, spokojnie nadaje się do przeczytania w jeden lub dwa wieczory. 




________________________________
Tytuł oryginału: Fra Junoy o l'agonia dels sons
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: maj 2017
Liczba stron: 336


Wpis powstał we współpracy z Wydawnictwem Marginesy.

8 komentarzy:

  1. Jestem niezmiernie ciekawa tej powieści, a zwłaszcza klimatu jaki udało się autorowi utworzyć. Ponadto już od dawna planowałam zapoznać się z prozą Cabre i już wiem, że rozpocznę od "Agonii Dźwięków".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa, jakie będą Twoje wrażenia :) Koniecznie daj znać :)

      Usuń
  2. To jeden z tych autorów, za których chcę się zabrać, ale czuję, że to jeszcze nie ten moment. Trochę się obawiam, że nie podołam, jego książki wydają się właśnie ambitne. ;) Tutaj jednak podoba mi się ten mroczny klimat klasztoru, taka zamknięta przestrzeń zawsze oddziałuje na wyobraźnię... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co, myślałam podobnie, ale na pierwszy rzut poszedł dość lekki w odbiorze "Jaśnie pan" i z perspektywy czasu oceniam, że był to dobry wybór :)

      Usuń
  3. Nie znam autora, choć o nim słyszalam i mam ochotę go poznać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, warto zapoznać się z jego powieściami :)

      Usuń
  4. Cabre kusi mnie już od dawna. ;) Twoja recenzja jest kolejnym argumentem za spotkaniem się z jego twórczością.
    Pozdrawiam,
    Kania Frania
    www.kaniafrania.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej zachęcam :) Cabre tworzy postaci i historie, które zapadają w pamięci na dłużej :)

      Usuń

Dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze:)
Zapraszam do dyskusji:)