Tytuł oryginału: Wuthering Heights
Wydawnictwo: Bellona
Data wydania: 2013
Liczba stron: 367
Oprawa: twarda
ISBN: 9788311125919
O twórczości sióstr Brontë słyszałam wiele dobrego.
Niejednokrotnie spotkałam się ze stwierdzeniem, że tę czy inną książkę po
prostu trzeba znać. W pierwszej kolejności zdecydowałam się na jedyną w dorobku Emily Jane powieść Wichrowe
Wzgórza, tytuł powszechnie znany i przez większość czytelników polecany.
Tytułowe Wichrowe Wzgórza to nazwa, zlokalizowanej pośród rozległych wrzosowisk, posiadłości należącej do rodziny Earnshawów. Jej właściciel i główny zarządca, stary Earnshaw, pewnego dnia przynosi do domu porzuconego cygańskiego chłopca, któremu nadaje imię Heathcliff. Dwójce swoich dzieci, Hindleyowi i Catherine, nakazuje traktować znajdę jak pełnoprawnego członka rodziny. Po śmierci poczciwego gospodarza cygańskie dziecko doznaje okrutnego traktowania ze strony domowników, a jego jedyną obrończynią zostaje Catherine. Pomiędzy dziećmi rodzi się silne uczucie przyjaźni i wzajemnego przywiązania, które z czasem przekształcą się w miłość. Burzliwy, pełen napięć związek doprowadzi do tragedii, której skutki odczuwać będą także kolejne pokolenia.
Wichrowe Wzgórza to książka mroczna, tajemnicza, a przez to niezwykle wciągająca. Na wyobraźnię czytelnika mocno oddziałują otulone mgłą, deszczowe wrzosowiska i hulający pośród nich wiatr. Również atmosfera panująca w Wichrowych Wzgórzach i sama postać Heathcliffa wnoszą do powieści złowieszczy nastrój. To właśnie postać przygarniętego przed laty Cygana jest najciekawszą kreacją, a jego niejednoznaczność największą zaletą. Heathcliff momentami zasługuje na szacunek i litość czytelnika, innym zaś razem może zostać znienawidzony za czyny i wypowiedziane w przypływie emocji słowa. Z kolei Catherine niemal od początku jawi się jako osoba egocentryczna, nieco naiwna i niezdecydowana w swoich wyborach, co skutecznie potrafi zniechęcić do jej postaci. Podjęte przez nią decyzje z pewnością pozostaną dla wielu czytelników niezrozumiałe.
Na kartach powieści Emily Jane Brontë
nakreśliła historię dwóch rodzin, Earnshawów i Lintonów, których losy zostały
nierozerwalnie połączone poprzez postaci Catherine i Heathcliffa. Jest to
historia smutna, wręcz tragiczna, przepełniona wzajemną pogardą i nienawiścią,
chęcią zemsty za wszelką cenę. Rozmiar okrucieństwa opisanego przez angielską
pisarkę nie pozostawia czytelnika obojętnym, zmusza do refleksji nad
słusznością podjętych przez bohaterów decyzji. Przecież ta historia nie musiała
się tak potoczyć…
Wichrowe Wzgórza to książka, która trafiła do kanonu literatury
światowej nie bez powodu. Jest to rewelacyjnie skonstruowana powieść, której
mocnymi punktami są dopracowany język, wyraziste postaci i wspomniany mroczny
klimat. Jestem przekonana, że również zgromadzony w niej ładunek emocjonalny
poruszy niejednego czytelnika. Po takie pozycja naprawdę warto sięgać.
Przy okazji lektury książki postanowiłam również zapoznać się z jej
adaptacją filmową. Wybrałam tę z 1992 roku, w której w role Catherine i Heathcliffa
wcielili się Julliete Binoche i Ralph Fiennes. O ile książka zrobiła na mnie
naprawdę duże wrażenie, o tyle film obejrzałam bez większych emocji. Nie mam absolutnie
zastrzeżeń do gry aktorskiej, ale mam wrażenie, że pewne wątki (jak to często
bywa w przypadku ekranizacji książek) nie zostały wystarczająco rozwinięte.
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań: 52 książki 2015; Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (3,0 cm), Z półki 2015;
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań: 52 książki 2015; Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (3,0 cm), Z półki 2015;
U mnie "Wichrowe wzgórza" czekają na swoją kolej, ale po Twojej recenzji mam większą ochotę na tę pozycję ;3 Nie miałam pojęcia, że to taka "mroczna" książka, raczej myślałam, że to typowy romans, w sumie nie wiem do końca dlaczego :P
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, okładka z Bellony bardzo ładna (cała seria klasyków jest ślicznie wydana). Ja mam okładkę właśnie z Julliete Binoche i Ralphem Fiennesem i nie robi takiego wrażenia :P
Ze mną było podobnie :) Wyobrażałam sobie tę książkę jako nieskomplikowany, choć mający w sobie coś ponadczasowego, romans :) W rzeczywistości okazało się, że to bardziej złożone i absorbujące dzieło :)
UsuńO tak, ta seria jest bardzo ładnie wydana, choć przyznaję, że ostatnimi czasy bardziej podobają mi się wznowienia książek sióstr Brontë zaproponowane przez Wydawnictwo MG :) Póki co odstrasza mnie jedynie ich cena, ale na "Jane Eyre" mimo wszystko się skusiłam :)
Prześliczne jest też wydanie Wichrowych wzgórz Świata Książki (seria Angielski Ogród). Zwłaszcza po usunięciu obwoluty ;)
UsuńWstyd mi, że jeszcze jej nie przeczytałam.
OdpowiedzUsuńNie ma się czego wstydzić :) Książek jest tak wiele, że niestety nie starcza czasu na przeczytanie wszystkich, nawet tych zaliczanych do klasyki, pozycji... Przede mną chociażby "Mistrz i Małgorzata" i "Sto lat samotności", które planuję przeczytać od dawna, ale wciąż żyję w niedoczasie :P
UsuńJa również jej jeszcze nie przeczytałam ;). Muszę to jak najszybciej nadrobić.
UsuńJa także, mam na liście ,,Wichrowe wzgórza", muszę ją przeczytać, ale jakoś mi nigdy nie po drodze :)
UsuńCzytałam dawno temu i bardzo mi się podobała ta książka. Widziałam też ekranizację :)
OdpowiedzUsuńI jakie masz odczucia względem filmu? Lepszy, gorszy, czy porównywalny z książką? :)
UsuńZa każdym razem, gdy sięgam po tę powieść, znajduje w niej coś nowego. Wspaniała książka.
OdpowiedzUsuńI ja pewnie jeszcze nie raz do niej wrócę :)
UsuńPamiętam jak czytałam tę książkę, choć było to już jakiś czas temu. Bardzo mi się spodobała, ale nie moglo być inaczej, bo to w końcu książka jednej z sióstr Bronte. Przyznam, że ciarki nie raz przeszły mi po plecach podczas czytania. Zachęcam Cię, żebyś sięgnęła również po inne powieści tych pisarek. Polecam ;)
OdpowiedzUsuńO tak, masz rację z tymi ciarkami :) I u mnie się pojawiły :) W planach mam "Jane Eyre", którą zakupiłam kilka dni temu :)
UsuńGeneralnie nigdy nie przepadałem za taką literaturą, ale niedawno postanowiłem, że czas sięgnąć po coś innego, może nieco bardziej obyczajowego. Po twojej recenzji czuję się naprawdę zachęcony do Wichrowych Wzgórz :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa, czy książka przypadnie Ci do gustu i zachęci do kolejnych lektur z gatunku, czy wręcz przeciwnie utwierdzi Cię w przekonaniu, że to kompletnie nie dla Ciebie :)
UsuńJa kilka razy do niej podchodziłam, ale zawsze nasze spotkanie przeminęło ze zgrzytami.
OdpowiedzUsuńI ja mam takie książki przez, które chyba nigdy nie przebrnę, choćby "Pielgrzym" Paulo Coelho :) Czytanie tej książki było dla mnie prawdziwą męczarnią, zarówno przy pierwszym jak i drugim podejściu...
UsuńTej klasyki jeszcze nie miałam okazji czytać, ale to się z pewnością zmieni :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Będę wyczekiwać Twojej recenzji :)
UsuńTo jest książka tak popularna i znana, że w końcu muszę ja przeczytać... tym bardziej, że kurzy się na półce i kusi :)
OdpowiedzUsuńO tak, trzeba ją znać i to nie tylko dlatego, że jest popularną pozycją :) To po prostu dobra literatura :)
Usuń