Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy Erica
Data wydania: marzec 2014
Liczba stron: 316
Format: 140 x 195 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-64185-20-5
Cykl Parabellum autorstwa Remigiusza Mroza cieszy się wśród czytelników niesłabnącą
popularnością. Autor podbił serca swoich czytelników ciekawą konstrukcją
powieści, zawrotnym tempem akcji, zapadającymi w pamięć kreacjami bohaterów
oraz dobrze nakreślonym, choć nie przytłaczającym nadmiarem faktów, tłem
historycznym. Czytelnicy, którzy zetknęli się z lekkim piórem pisarza przy
okazji lektury Prędkości ucieczki z
pewnością sięgną również po udaną kontynuację w postaci Horyzontu zdarzeń.
Znani doskonale z poprzedniej
części bracia Zaniewscy kontynuują swoją niepozbawioną wrażeń tułaczkę po
ogarniętej wojną Europie. Bronek wraz z pozostałymi przy życiu żołnierzami postanawia
stawić czoła panoszącym się przy wschodniej granicy Rosjanom. Maria i Staszek z
godnym podziwu poświęceniem i pomimo pojawiających się na ich drodze
niepowodzeń pragną zrealizować swój pierwotny plan, zakładający dotarcie do
granicy francuskiej. Ich zamiary może pokrzyżować depczący im po piętach i
wyraźnie poirytowany Christian Leitner. Zarówno Bronek, jak i Staszek zostaną
postawieni przed trudnymi wyborami, których finał poznamy w dalszych częściach
cyklu.
Co warte podkreślenia, cykl Parabellum należy czytać zgodnie z kolejnością
wydawanych książek. Sięgnięcie po Horyzont
zdarzeń przed lekturą Prędkości
ucieczki grozi pogubieniem się w opisywanych wydarzeniach i z dużym prawdopodobieństwem
odbierze całą przyjemność ze śledzenia poczynań bohaterów serii.
Przy okazji recenzowania Prędkości ucieczki zwracałam uwagę na zawrotne tempo powieści. Nie wiem, w jaki sposób udało się tego dokonać Remigiuszowi Mrozowi, ale mam nieodparte wrażenie, że w Horyzoncie zdarzeń akcja posuwa się do przodu jeszcze szybciej. Autor z wyraźną konsekwencją komplikuje poszczególne wątki, wprowadza kolejne postaci i zaszczepia w czytelniku nutkę niepewności o losy ulubionych bohaterów. Ich silne charaktery oraz wola walki nie pozwalają im się poddać i zawrócić z raz obranej ścieżki. Na swojej drodze spotkają zarówno ludzi życzliwych, niosących im nieocenioną pomoc w potrzebie, jak również zwyrodnialców czyhających na ich rychłą śmierć. Doświadczenie na własnej skórze okrucieństw wojny przyczyni się do zapoczątkowania coraz bardziej widocznych zmian w ich zachowaniu i sposobie pojmowania otaczającego ich świata.
Przy okazji recenzowania Prędkości ucieczki zwracałam uwagę na zawrotne tempo powieści. Nie wiem, w jaki sposób udało się tego dokonać Remigiuszowi Mrozowi, ale mam nieodparte wrażenie, że w Horyzoncie zdarzeń akcja posuwa się do przodu jeszcze szybciej. Autor z wyraźną konsekwencją komplikuje poszczególne wątki, wprowadza kolejne postaci i zaszczepia w czytelniku nutkę niepewności o losy ulubionych bohaterów. Ich silne charaktery oraz wola walki nie pozwalają im się poddać i zawrócić z raz obranej ścieżki. Na swojej drodze spotkają zarówno ludzi życzliwych, niosących im nieocenioną pomoc w potrzebie, jak również zwyrodnialców czyhających na ich rychłą śmierć. Doświadczenie na własnej skórze okrucieństw wojny przyczyni się do zapoczątkowania coraz bardziej widocznych zmian w ich zachowaniu i sposobie pojmowania otaczającego ich świata.
W Horyzoncie zdarzeń autor odpowiedział na część pytań, które
pojawiły się tuż po odłożeniu na półkę pierwszej części cyklu. Wraz z rozwojem
akcji okazuje się jednak, że losy bohaterów powieści są bardziej zagmatwane niż
mogłoby się to wydawać na początku. Na kolejne wyjaśnienia przyjdzie nam niestety
poczekać do premiery trzeciej części.
Horyzont zdarzeń to jak najbardziej udana kontynuacja pierwszej
części cyklu. Jej mocnymi stronami, podobnie jak w przypadku Prędkości ucieczki, są niezwalniające ani
na chwile tempo akcji oraz ciekawie wykreowani bohaterowie, którzy ze strony na
stronę przechodzą nieuniknioną metamorfozę. Remigiusz Mróz z każdą kolejną
powieścią stawia poprzeczkę coraz wyżej. Ciekawe, czym zaskoczy swoich
czytelników w kolejnej odsłonie cyklu Parabellum?
Nie mogę się doczekać, by się tego dowiedzieć.
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań: 52 książki 2015; Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę III; Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (2,5 cm);
Nie mogę się doczekać trzeciej części tego cyklu. Uwielbiam Parabellum.
OdpowiedzUsuńJa też! Mam nadzieję, że już niebawem będziemy mieć okazję, by poznać dalsze losy bohaterów :)
UsuńAle piękne tło dla książki...
OdpowiedzUsuńCzasami mam wrażenie, że już tylko ja jedna nie czytałam niczego Mroza...
Oczywiście mam tę serię w planach.
Jeszcze do niedawna też miałam takie wrażenie :) Po przeczytaniu zaledwie dwóch książek autora czuję jednak, że w dalszym ciągu mam spore zaległości... :)
UsuńO tak, w tej książce akcja pędzi jeszcze szybciej :) Bardzo lubię tę serię :)
OdpowiedzUsuńJa też ją polubiłam, dlatego z niecierpliwością czekam na kontynuację :)
UsuńPiękne zdjęcia :) A autor niezwykle mnie kusi
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Nie znam innych książek autora, ale tę serię mogę szczerze polecić :)
UsuńJa drugi tom mam przed sobą ;) Pierwszy pochłonęłam w jeden dzień ;)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, bo Mróz potrafi nieźle wciągnąć :) Koniecznie sięgnij po "Horyzont zdarzeń" :)
UsuńMróz to pisz, którego mam cały czas na celowniku!
OdpowiedzUsuń