Po udanym spotkaniu z magazynami English Matters przyszedł czas na
podniesienie poprzeczki i zmierzenie się z Business
English. Jeśli miałabym porównywać te dwa czasopisma, to w pierwszej
kolejności zwróciłam uwagę na różnice w szacie graficznej. Zapewne zauważyliście
pewną prawidłowość w podręcznikach do nauki języków - im bardziej zaawansowany
poziom, tym mniej kolorowy podręcznik. Podobnie jest i w tym przypadku -
przewaga tekstu nad grafiką jest wyraźnie widoczna. Najnowszy numer magazynu Business English zawiera teksty o
tematyce biznesowej, i choć sama nie jestem zainteresowana tematem, to
odnalazłam kilka artykułów, które przykuły moją uwagę na dłużej.
Jednym z nich okazał się tekst Garment Industry Improvements in Bangladesh,
traktujący o trudnych warunkach pracy w azjatyckich fabrykach odzieży przeznaczonej
na sprzedaż w Europie i Ameryce Północnej. Mowa tutaj o niskich pensjach i
braku zachowania podstawowych środków ostrożności, których wyrazem była
katastrofa budowlana w kwietniu 2013 roku. W wyniku zawalenia budynku Rana
Plaza śmierć poniosło 1134 pracowników. Autor tekstu sprawdza jak po wypadku
zmieniło się podejście zachodnich konsumentów do zakupów oraz czy śmierć tak
wielu osób przyczyniła się do poprawy warunków pracy w azjatyckich
manufakturach.
W artykułach z kategorii Cover Story został przybliżony temat
rajów podatkowych. Wspomniano m.in. o tym, jakie warunki muszą być spełnione,
aby dane miejsce można było zaliczyć do tej kategorii oraz które z państw
cieszą się największą popularnością wśród biznesmenów. Temat dość wyczerpujący,
choć dla mnie nieco skomplikowany.
Interesującym tekstem okazał się E-books Versus P-books, traktujący o wadach i zaletach książek w wersji elektronicznej i tradycyjnej, czyli coś o czym, od czasu do czasu można także poczytać w książkowej blogosferze.
Pewnie dla większości z Was znane
są osoby Billa Gatesa, czy Warrena Buffeta. Jeśli jesteście ciekawi, kto była
zaliczany do najbogatszych ludzi świata sto lat temu, koniecznie zaglądnijcie do
artykułu Rich List- 1914. Nie dziwi
pojawienie się w zestawieniu Henry’ego Forda, czy Johna D. Rockefellera, ale
nie tylko oni zgromadzili potężne fortuny w tamtych czasach.
Z wielkim zainteresowaniem prześledziłam
tekst z sekcji Travel Go West - The Pleasures of Portugal.
Autorka tekstu wymienia atrakcje turystyczne tego zachodnioeuropejskiego
państwa, ale też wspomina o jego problemach gospodarczych, rosnącym bezrobociu
i wysokim odsetku osób wyjeżdżających do innych krajów w poszukiwaniu pracy.
To oczywiście nie wszystko. W
numerze poczytacie także o tym, w czyich rękach znajduje się Szkocja, o
biznesie związanym z zyskującymi coraz większą popularność Bubble Tea, czy o
kierunku rozwoju sztucznej inteligencji.
Podobnie jak w przypadku English
Matters, do każdego tekstu dołączony został słowniczek z tłumaczeniem
trudniejszych słów i zwrotów, a część artykułów zawartych w numerze można pobrać
ze strony magazynu i odsłuchać w formacie MP3. Redaktorzy przygotowali także
dodatek Most Popular Business Terms,
Phrases and Abbreviations, który także został udostępniony na stronie
internetowej po pobrania.
Magazyn Business English z czystym sumieniem mogę polecić osobom o
zaawansowanej znajomości języka angielskiego, które pragną urozmaicić swoją dotychczasową
naukę oraz poszerzyć słownictwo biznesowe. Różnorodność podejmowanej tematyki
pozwoli każdemu na odnalezienie interesujących tekstów.
_________________________________________________
Za możliwość przeczytania magazynu dziękuję serdecznie
Wydawnictwu Colorful Media
Czytałam. Interesujący magazyn.
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńJeszcze nie udało mi się poznać tego - dość modnego i głośnego przyznam - czasopisma.
OdpowiedzUsuńMoże w najbliższym czasie się to zmieni, kto wie? :)
UsuńMiałam okazje przeczytać to czasopismo. Bardzo mi się podobało, pomimo tego, że jest nieco trudniejsze od zwykłego English Matters :)
OdpowiedzUsuńSłownictwo rzeczywiście jest trudniejsze, ale całość czyta się dość płynnie :)
UsuńTo nie była łatwa językowo lektura, ale w miarę dałam radę. Mój typ to artykuł o Portugalii.
OdpowiedzUsuńOdrobina gimnastyki umysłowej od czasu do czasu się przydaje:P
UsuńKażdy książkoholik powinien odpocząć czasem od książki i sięgnąć po ten magazyn :)
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście świetna odskocznia :)
UsuńWłaśnie zaczynam zapoznawać się z trzema wydaniami archiwalnymi tego czasopisma. Rzeczywiście, jego lektura wymaga lepszej znajomości języka niż lektura English Matters.
OdpowiedzUsuńDla chcącego nic trudnego :) Wystarczy poświęcić więcej uwagi poszczególnym artykułom :)
UsuńTrzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuń