Strony

środa, 28 maja 2014

Morelowy sad - Amanda Coplin


Tytuł oryginału: The Orchardist    
Wydawnictwo: Black Publishing        
Data wydania: kwiecień 2014       
Liczba stron: 488       
Format: 125 x 205 mm       
Oprawa: miękka       
ISBN: 9788375367638





Sięgając po debiutancką powieść Amandy Coplin spodziewałam się lekkiej i przyjemnej lektury, idealnie pasującej do panującej na zewnątrz aury. Mój apetyt podsycała też niezwykle klimatyczna i ciepła okładka, przywodząca na myśl przyjemne skojarzenia z okresu dzieciństwa, które spędziłam na wsi. Nie dajcie się zwieść. Ta książka daleka jest od sielanki. To słodko-gorzka opowieść o przewrotności ludzkiego losu, o jego przeciwnościach, troskach i głębokim smutku.

William Talmadge jest typem samotnika. Mieszka w oddalonym od zabudowań domu, pośród sadu, będącego jego jedynym żywicielem. Rytm życia mężczyzny wyznaczają następujące po sobie pory roku i związane z nimi prace w ogrodzie, a także cyklicznie pojawiający się na jego ziemi handlarze końmi. Talmadge stracił ojca będąc jeszcze dzieckiem, a niedługo po tym wydarzeniu zmarła także jego matka. Jedyną osobą, która pozostała w jego życiu była siostra, która pomogła mężczyźnie założyć owocowy sad, jednak i ona zniknęła pewnego dnia bez śladu. Odeszła znużona dotychczasowym życiem, została porwana, a może zamordowana? Na te pytania Talmadge nie potrafi odpowiedzieć.


Gdy wszystko wskazuje na to, że reszta jego życia upłynie na pracy w sadzie i okazjonalnych spotkaniach z koniarzami oraz jedyną przyjaciółką, Caroline Middey, zdarza się coś niespodziewanego. W okolicy pojawiają się dwie brudne, zaniedbane, wygłodzone dziewczynki, których nieufność wobec obcych wyraźnie wskazuje na przeżytą traumę. Dodatkowo obie noszą wyraźnie zaokrąglone ciążowe brzuszki. Talmadge stopniowo oswaja zagubione nastolatki, pozostawia na ganku talerze z jedzeniem i proponuje nocleg. Czy jego starania okażą się skuteczne? Czy Della i Jane będą potrafiły zaufać obcemu mężczyźnie i przyjąć bezinteresowną pomoc? Jak zachowają się w obliczu stręczyciela, który wyrusza na poszukiwanie zaginionej własności…?
Po skończonej lekturze nachodzi mnie myśl, że naprawdę warto dawać szansę debiutującym autorom. „Morelowy sad” jest bowiem debiutem przemyślanym, skrupulatnie zaplanowanym. Każda z przedstawionych postaci i scen odgrywa w tej historii swoją rolę. W powieści Amandy Coplin nie ma miejsca na przypadkowość. Autorka posługuje się bogatym w metafory i pięknym językiem, którego może jej pozazdrościć niejeden doświadczony pisarz. Obszerne opisy nie męczą, a jedynie wiarygodnie oddają scenerię amerykańskiego Zachodu XIX wieku i  podkreślają nakład pracy, jaki został włożony w stworzenie tej nudzącej zachwyt historii. Wykreowani prze Amerykankę bohaterowie są osobami z krwi i kości, z wyraźnie zarysowanymi zaletami i wadami, pełnymi emocji, które nie zawsze potrafią kontrolować. Zaskoczenie budzi także sposób, w jaki autorka poprowadziła fabułę. Wierzcie mi, na mojej skórze niejednokrotnie pojawiały się ciarki. 

W swojej powieści Amanda Coplin udowadnia, że aby stworzyć prawdziwą i kochającą się rodzinę nie potrzebne są więzy krwi. Czasem wystarczy miłość, cierpliwość oraz wzajemne zaufanie i zrozumienie, aby wytworzyć więź, która potrafi znieść wszystkie przeciwności losu i być oparciem w potrzebie. To też niestety smutny obraz powracającego do człowieka zła i demonów, które nie pozwalają o sobie zapomnieć i czyhającego w zakamarkach ludzkiej duszy pragnienia zemsty. „Morelowy sad” to  mądra i wzruszająca opowieść, która wyzwala w czytelniku mnóstwo emocji, od bezsilności i współczucia, poprzez radość i smutek, a na podziwie kończąc.  


Moja ocena
7/10

________________________________________________________
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję
Oficynie Black Publishing
http://blackpublishing.pl/



Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
52 książki 2014
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (3,4cm)

19 komentarzy:

  1. Mam dwa tytuły należące do Kaszmirowej serii - Szepty lasu i Czas motyli. Po ich przeczytaniu mam zamiar sięgnąć po Morelowy sad, bo wiele osób uważa, iż jest to debiut wart uwagi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o Serię kaszmirową to zawiodłam się tylko na "Szeptach lasu". Pozostałe pozycje uważam za bardzo udane :)

      Usuń
  2. Czytałam książkę i jestem pod wielkim wrażeniem pióra pani Coplin. Niesamowita powieść :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że ja tak wysoko oceniasz, ponieważ mam na nią chęć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz tylko okazję po nią sięgnąć, nie wahaj się ani chwili. To naprawdę kawał dobrej literatury :)

      Usuń
  4. Mnie ta książka też zaskoczyła. Nie tego się spodziewałam. Na szczęście było to jak najbardziej pozytywne zaskoczenie. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam okazję czytać tę książkę i spodobała mi się, czemu wyraz dałam w swojej recenzji. Przyjemnie spędziłam przy niej czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czas spędzony z tą książka również uważam za udany :)

      Usuń
  6. Mam ogromną chrapkę na tę książkę odkąd tylko zobaczyłam okładkę i usłyszałam o niej kilka pochlebnych słów. Nie wiedziałam tylko, że jest taka smutna, sama z chęcią sprawdzę i poczuję te opisane przez Ciebie ciarki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto poświęcić jej odrobinę więcej czasu :)

      Usuń
  7. Muszę ją przeczytać. Z każdą nową recenzją mam większą ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa recenzja, pozytywna i dodatkowo pochlebne komentarze. Wszystko razem bardzo zachęciło mnie do sięgnięcia po tę powieść:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam chyba wszystkie książki tej serii tylko brakuje mi czasu aby je poznać...

    OdpowiedzUsuń
  10. Podobnie odebrałyśmy tę książkę :) A okładka faktycznie wyjątkowo niedobrana do treści.

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja trafiłam do Ciebie dziś poprzez Twoje zgłoszenie do jednego z wyzwań z książką Kołodziejczaka. Chciałam zaprosić do mojego urodzinowego konkursu na blogu - do wygrania 17 książek (również tego autora)- zapraszam http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2014/05/mao-kto-pamieta-ten-pierwszy-ale.html
    Pomyślałam, że może się skusisz :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka już jest na mojej liście. Widzę, że czytasz teraz Złodziejkę książek. Magiczna powieść, jestem ciekawa Twoich wrażeń. Pozdrawiam ciepło;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wygląda na to , że to najlepsza książka z tej serii. Chętnie do niej zajrzę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze:)
Zapraszam do dyskusji:)