Strony

piątek, 7 sierpnia 2015

Fortuna i namiętności. Klątwa - Małgorzata Gutowska-Adamczyk



Wydawnictwo: Nasza Księgarnia       
Data wydania: luty 2015        
Liczba stron: 464       
Format: 135 x 204 mm       
Oprawa:  broszurowa ze skrzydełkami       
ISBN: 978-83-10-12616-0





Małgorzata Gutowska-Adamczyk jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich autorek, głównie za sprawą popularnego cyklu Cukiernia pod Amorem. Na jej koncie znajdują się również książki z serii Podróż do miasta świateł. Z przykrością stwierdzam, że do tej pory nie miałam okazji sięgnąć po żadną z jej wydanych wcześniej powieści. Fortuna i namiętności. Klątwa rozpoczyna zupełnie nowy cykl.

Litwa, rok 1733. Na oczach mieszkańców zgromadzonych na winnickim rynku zostaje spalona posądzona o czary dziewczyna. Zanim jednak do tego dochodzi kobieta rzuca klątwę na winnych swojej krzywdy. Mieszkańcy miasta z przerażeniem w oczach zastanawiają się, jaki wpływ na ich dotychczasowe życie będą miały wypowiedziane przez dziewczynę słowa. Tymczasem w pobliskim zamku trwają ostatnie przygotowania do uczty weselnej - kasztelan Tadeusz Jandźwiłł wydaje za mąż swoją jedyną córkę, Cecylię. Z różnych stron przybywają zaproszeni na uroczystość goście. Jest wśród nich również młoda wdowa, miecznikowa Zofia Niezgodzka. Biesiadę przerywa niespodziewana wiadomość o śmierci króla Augusta II. Wydarzenie to stanie się początkiem niepokojów w kraju i starć pomiędzy dwoma wrogimi obozami szlachty – zwolenników Stanisława Leszczyńskiego i Augusta III.

Klątwa to jest, wiecie, takie paskudztwo, że gdziebyście nie poleźli, tam was dopadnie. Choćbyście się w mysiej norze skryli, powlecze się za wami i swoje zrobi. Można przed nią uciekać za góry, za lasy, nic to nie da[1].

Na tle politycznych zagrywek toczy się życie świeżo wydanej za mąż Cecylii, która okazuje się być kobietą temperamentną i łatwo ulegającą pokusom ciała. Nie sposób zliczyć kochanków, którzy mieli okazję przeżyć miłosne uniesienia z młodą kasztelanką. Jej przeciwieństwem jest skromna i bogobojna Zofia Niezgodzka. Kobieta samotnie wychowuje dwójkę dzieci i z powodzeniem prowadzi interesy po zmarłym przed kilkoma miesiącami mężu. Jednak czas żałoby powoli dobiega końca, a sama miecznikowa spodziewa się propozycji małżeństwa. Trudna sytuacja polityczna w kraju nie oszczędzi również mieszkańców oddalonej o setki kilometrów od stolicy prowincji.

W swojej najnowszej książce Małgorzata Gutowska-Adamczyk sprawnie łączy wydarzenia rzeczywiste z fikcją literacką. Do fabuły powieści z powodzeniem wprowadza postaci historyczne i przybliża interesujące wydarzenia z historii naszego kraju. Nie zapomina też zapoznać czytelnika z charakterystycznymi dla poruszanego okresu tradycjami i obyczajami, z dokładnością opisuje stroje, pojazdy i bogato zdobione wnętrza budynków. Zabiegi te w połączeniu z dopasowanym do opisywanych realiów językiem tworzą zgrabną całość, która może zachwycić niejednego miłośnika powieści historycznej. Co istotne zaproponowany przez autorkę język nie jest przeszkodą w trakcie lektury, a wręcz stanowi jej urozmaicenie. Dodatkowym atutem powieści są wartka akcja i dość dobrze wykreowani bohaterowie.

Pomimo wspomnianych zalet książka nie zrobiła na mnie tak dużego wrażenia, jakiego się spodziewałam. Oczywiście doceniam dbałość o szczegóły i trud włożony przez autorkę w przygotowanie książki, bo te widoczne są niemal na każdej stronie. Nie zmienia to jednak faktu, że do powieści wkradły się dość przewidywalne zdarzenia i to chyba one znacząco wpłynęły na odbiór całości. W moim przypadku książka okazała się jedynie dobrą rozrywką na kilka wieczorów, jednak dla osób zaczytujących się w powieściach historycznych może ona stanowić bardziej łakomy kąsek.

Po książkę sięgnęłam z ciekawości, może troszkę dla poszerzenia horyzontów, ale głównie dla zapoznania się z fenomenem Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk. Styl autorki jest rzeczywiście lekki a tło historyczne solidnie dopracowane,  nie dziwi więc spora liczba wiernych fanek autorki. Sama nie jestem jeszcze do końca przekonana do prozy autorki, ale z dużym prawdopodobieństwem sięgnę po kontynuację cyklu.


_____________________________________________
Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie
Wydawnictwu Nasza Księgarnia

http://nk.com.pl/


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań: 52 książki 2015; Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę III; Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (3,1 cm);


[1] Małgorzata Gutowska-Adamczyk, "Fortuna i namiętności. Klątwa", wyd. Nasza Księgarnia, 2015, s. 259.

7 komentarzy:

  1. Cykl "Cukiernia pod Amorem" bardzo mi się podobał, a na "Fortunę..." mam chrapkę już od dawna, ciekawa jestem czy mnie zachwyci czy będę miała mieszane odczucia jak Ty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie powieść zachwyciła. Autorka ujęła w niej wszystko co lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sięgnij po inne cykle tej autorki, np. Cukiernię pod Amorem :) Bo ta książka nie jest idealna na pierwszy raz z tą autorką, chociaż mi bardzo się podobała... Ale Cukierni jestem wielką fanką :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię powieści autorki. Na tę też mam chrapkę :)

    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja już poznałam prozę autorki dzięki jej serii "Cukiernia pod Amorem". I mam tę książkę w planach.

    OdpowiedzUsuń
  6. Może kiedyś się skuszę na tę pozycję, aczkolwiek przewidywalności w książkach nie znoszę, więc obawiam się, że może to trochę mi przeszkadzać..

    OdpowiedzUsuń
  7. Tej autorki czytałam jedynie książkę dla dzieci ,,Opowieści pana Rożka", z chęcią sięgnę po pozostałe jej dzieła kierowane dla starszych czytelników :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze:)
Zapraszam do dyskusji:)