Tytuł oryginału: Orange is the New Black
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2013
Liczba stron: 360
Format: 130 x 200 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 978-83-7674-193-2
Wydaje się, że popełnianie błędów leży w ludzkiej naturze. Z
pewnością niejeden z nas ma na swoim koncie większe lub mniejsze pomyłki, których
żałuje, o których chciałby jak najszybciej zapomnieć. Nikt nie jest idealny i
nigdy nie wyzbędziemy się skłonności do pakowania się w tarapaty. Ważne jest
natomiast to, żeby za każdym razem umieć wyciągnąć wnioski z popełnionych
czynów i unikać ich w przyszłości, aby pamiętać o konsekwencjach i
odpowiedzialności za swoje decyzje. W dzisiejszym, pełnym pułapek, świecie
nietrudno o popełnienie błędu, który może zaważyć na całym naszym życiu. Tak właśnie
było w przypadku Piper Kerman, autorki książki „Dziewczyny z Danbury”.
Jeszcze do niedawna Piper Kerman prowadziła ustatkowane
życie u boku kochającego mężczyzny. Przeprowadzka do Nowego Jorku, zakup nowego
mieszkania oraz praca wolnego strzelca w tętniącym życiem mieście, uważanym za
kulturalną stolicę świata, wydawały się spełnieniem marzeń młodej kobiety. Wyobraźcie
sobie jej zdziwienie, kiedy pewnego ranka w drzwiach swojego mieszkania widzi agentów
federalnych, co więcej dzierżących w swoich rękach akt oskarżenia o przemyt
narkotyków i pranie brudnych pieniędzy. Choć od krótkiego epizodu z handlem
narkotykami minęło pięć lat, przeszłość nie dała o sobie zapomnieć i powróciła
do Piper niczym bumerang, w najmniej oczekiwanym momencie. O nieprzychylności
losu kobieta przekonuje się po raz kolejny - na piętnastomiesięczną odsiadkę
przyjdzie jej bowiem czekać kolejnych 5 długich lat, spędzonych na rozmyślaniu
nad swoją przyszłością.
Do tej pory myśląc o więzieniu miałam przed oczami przemoc, napaści
na tle seksualnym, wewnętrzny handel szmuglowanym towarem i kiepskie warunki
sanitarne. Dzięki lekturze książki „Dziewczyny z Danbury” moje wyobrażenia o
tym miejscu nieco się zmieniły. Co więcej więzienne realia zaskoczyły również samą
Piper Kerman. Nie bez znaczenia pozostaje z pewnością fakt, że trafiła ona do kobiecego
więzienia o obniżonym rygorze, gdzie większość osadzonych miała na swoim koncie
drobne przestępstwa narkotykowe lub kradzieże. Już pierwszego dnia spotkała się
z życzliwością więźniarek, które z wielką cierpliwością przybliżały jej rytm
dnia i panujące w więzieniu zasady.
Odsiadka w zakładzie karnym musi być strasznym przeżyciem. Samotność, brak kontaktu z bliskimi i nadmiar wolnego czasu mogą złamać najtwardszą osobę. To właśnie właściwa organizacja wolnego czasu stała się dla Kerman kluczem do przetrwania trudnego okresu. Czytanie podsyłanych przez rodzinę i znajomych książek, uprawianie jogi, codzienny jogging, pomoc oferowana współosadzonym i praca na rzecz więzienia okazały się niezastąpionymi w walce z nadmiarem wolnego czasu.
Relacja Piper Kerman dowodzi, że nawet takie miejsce jak więzienie
może być pełne radości i szczerego śmiechu osadzonych w nich kobiet, które
starają się godnie przeżyć czas swojej odsiadki. Rytm ich więziennego życia
wyznaczają daty kolejnych odwiedzin i obchodzone za zewnątrz święta. Same organizują
Dzień Dziecka, Dzień Matki, Halloween, Święto Dziękczynienia i przyjęcia z
okazji opuszczenia więzienia przez kolejne koleżanki. Wydarzenia te stają się okazją
do odwiedzenia więziennego salonu fryzjerskiego, zrobienia sobie zakazanego
pedicure i upieczenia sernika z nagromadzonych składników, używając
mikrofalówki jako piekarnika. Książka Piper Kerman to pochwała kobiecej
zaradności, ale także dowód na to, że również w więzieniu można zawrzeć
wartościowe przyjaźnie na całe życie.
Jako wykształcona i inteligentna kobieta, Kerman przemyciła
na karty swojej powieści istotne spostrzeżenia, nie unikając przy tym krytyki
wobec amerykańskiego systemu więziennictwa. Wspomina o nadużyciach ze strony
strażników, o bezwzględności federalnej administracji, marnej opiece medycznej i braku zainteresowania losem
wypuszczanych na wolność więźniarek, które niejednokrotnie nie są przygotowane na powrót do życia sprzed
pobytu w więzieniu. Większość z nich ma problem ze znalezieniem przyzwoitej
pracy, z opłaceniem mieszkania i odzyskaniem praw do opieki nad dziećmi. Kerman
wielokrotnie podkreśla, że miała to szczęście, że po wyjściu z więzienia czekał
na nią kochający mężczyzna, mieszkanie i perspektywa pracy, jednak przyszłość
większości z osadzonych nie wygląda tak kolorowo.
Cóż, ja jestem pozytywnie zaskoczona. Sięgając po książkę
spodziewałam się czegoś zupełnie innego, ale to co otrzymałam zdecydowanie
przewyższa moje oczekiwania względem książki. Naszpikowana silnymi emocjami,
szczera, okraszona sporą dawką humoru - taka jest książka Piper Kerman, na podstawie
której powstał popularny serial „Orange is the New Black”.
Moja ocena
7/10
___________________________________________________
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję
Wydawnictwu Replika
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
52 książki 2014
Grunt to okładka
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (2,4cm)
Książkę mam ale wstyd się przyznać jeszcze nie czytałam. Przekartkowałam tylko i zdenerwował mnie drobny druk...
OdpowiedzUsuńRzeczywiście drobny druk potrafi być męczący dla oczu :)
UsuńWydaje się być całkiem ciekawa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
W.
Słyszałam o niej i strasznie mnie ciekawi. Zdecydowanie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńSzczerze? Ja również spodziewałam się zupełnie czegoś innego po tej książce. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą publikacją.
OdpowiedzUsuńMam na tę książkę ochotę od dawna, mam nadzieję, że uda mi się ją upolować :)
OdpowiedzUsuńTen drobny druk odstrasza, oczy już nie te ;) Ale chyba u repliki to standard czytałam z tego wydawnictwa 2 czy książki, też były dosyć małą czcionką napisane i do tego małe interlinie. Ale wracając do fabuły to zaciekawiła mnie i mimo tego drobnego druczku chętnie bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńsłyszałam o serialu, ale nie wiedziałam, że powstał na podstawie książki :) teraz nie będę wiedziała od czego zacząć :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już kilka recenzji tej książki i z chęcią bym do niej zajrzała.
OdpowiedzUsuńświetna recka, a ja od jakiegoś czasu mam ochotę na tę pozycję;)
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam na półce, ale jakoś nie mam czasu jej przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPS
Kolejna książka do wyzwania:)
http://all-you-need-is-book.blogspot.com/2014/03/prosto-z-serca-beatlemanii.html