Tytuł oryginału: The Silver Linings Playbook
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: marzec 2013
Liczba stron: 376
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-7515-264-7
„Poradnik pozytywnego myślenia” to tytuł, który z pewnością słyszał nie tylko każdy Mól Książkowy, ale również znawca i miłośnik kina. To właśnie na podstawie książki Matthew Quick’a powstał zasypany nagrodami film o tym samym tytule. W role główne wcielili się Bradley Cooper oraz Jennifer Lawrence.
Główny bohater książki, Pat, po czteroletnim pobycie w
zamkniętym ośrodku psychiatrycznym wraca do rodzinnego domu i próbuje odnaleźć
się w rzeczywistości, która na skutek upływu czasu diametralnie się zmieniła. Wyznaje
on zasadę, że życie to film, a każdy przecież kończy się happy endem, dlatego podejmuje
kilka postanowień, które pozwolą mu odzyskać żonę, Nikki. Na jego drodze
niespodziewanie pojawia się zwariowana, nieco ekscentryczna Tiffany, która jak
się okazuje ma z nim wiele wspólnego…
Książka jak to zazwyczaj bywa posiada swoje plusy i minusy.
W tym wypadku tych pierwszych było zdecydowanie więcej. Na uwagę zasługuje dobrze
przygotowany portret psychologiczny głównego bohatera. Przypuszczam, że nie
jest łatwo stworzyć wiarygodnego, dorosłego bohatera o umyśle dziecka i
prowadzić narrację z jego perspektywy. Quick’owi się to udało znakomicie. Pat
rozbraja swoją naiwnością, sposobem postrzegania świata i problemów. Można go
podziwiać za optymizm i samozaparcie w dążeniu do wyznaczonego celu, które
niejednemu z nas mogłyby się przydać. Również Tiffany okazuje się nietuzinkową
postacią, pełną sprzeczności wywołanych jej osobistymi przeżyciami, pomimo
młodego wieku.
Powieść wyzwoliła we mnie całą gamę pozytywnych emocji, bo w
końcu tytuł do czegoś zobowiązuje. Czyta się lekko i przyjemnie. Nużące były
jedynie opisy futbolu, które traktowałam jednak z przymrużeniem oka. Dla wielu
mogło to stanowić wielkie utrudnienie i przyczyniać się do irytacji podczas
lektury książki, co w pełni rozumiem.
„Poradnik pozytywnego myślenia” to powieść o powracaniu do
życia z pustki, o odradzaniu się człowieka po przejściach, ponownym zrozumieniu
świata i zmian jakie nastąpiły. To również książka o miłości, ale nie tylko
tej, która od razu przychodzi nam na myśl. Mamy tutaj bowiem do czynienia z
silną miłością rodzicielską i braterską, które pomagają głównemu bohaterowi
stanąć na nogi.
Kilka słów na temat filmowej adaptacji książki, którą
również postanowiłam poznać. Okazała się ona niestety przeciętną komedią
romantyczną, mająco niewiele wspólnego z pierwowzorem. Momentami byłam
wściekła, że w filmie zostały spłycone tak ważne aspekty jak chociażby trudna
relacja na linii ojciec - syn. Różnice w fabule rekompensuje na szczęście
świetna gra aktorska.
Tym, którzy nie oglądali jeszcze filmu polecam zacząć od książki,
a tych, którzy go już widzieli zachęcam do uzupełnienia kinowej wersji o jej
papierowe, rozbudowane wydanie.
Moja ocena
7/10
______________________________________________________
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję
Wydawnictwu Otwarte
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- 52 książki
- Przeczytam tyle, ile mam wzrostu 3,1cm
O rany, jak ja się męczyłam na tym filmie ;D Tym bardziej nie sięgnęłabym po książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Filmu również nie wspominam zbyt dobrze, ale za to książkę wręcz pochłonęłam:)
UsuńKsiążkę już przeczytałam, film widziałam - teraz to tylko opisać :)
OdpowiedzUsuńW takim razie pozostaje mi jedynie czekać na Twoją opinię na temat tej historii:)
UsuńBardzo zachęciłaś mnie do przeczytania książki.Mam nadzieję,że wkrótce będę miała taką możliwość:)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci tej możliwości:)
UsuńFilm pokochałam ze względu na moją kochaną Jeniffer, uwielbiam ją! :) Co do książki to miałam już ja zamówić, ale mój brat zamawiał i zapomniał. Musi jeszcze raz to zrobic.
OdpowiedzUsuńNo tak, Jennifer zagrała świetnie:)
UsuńKsiążka była ciekawa ale gorsza niż film ;)
OdpowiedzUsuńJa mam odmienne zdanie, film niestety nie przypadł mi do gustu.
UsuńMimo małych wad i tak bardzo chętnie bym przeczytała :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto poznać osobę Pat'a:)
UsuńFilm raczej średnio mi się podobał, ale wiadomo, książka inna sprawa. Chętnie się z nią zapoznam.
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej takie jest moje zdanie, że w tym wypadku należy zacząć od książki:)
UsuńO, jak fajnie, w końcu recenzja kogoś, kto widział film - mi się niezbyt podobał, ale książkę w takim układzie przeczytam. :-)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tej ksiazki
OdpowiedzUsuń