Strony

wtorek, 22 kwietnia 2014

Folwark zwierzęcy - George Orwell



Tytuł oryginału: Animal farm 
Wydawnictwo: MUZA      
Liczba stron: 136         
Oprawa: miękka     
ISBN: 8370797008






George Orwell jest postacią znaną nie tylko osobom, które pochłaniają książki w ilościach uważanych za niezdrowe, ale także tym, którzy interesują się politycznymi i kulturowymi przemianami XX wieku. Międzynarodowy rozgłos przyniosły mu antyutopijna powieść „Rok 1984” oraz satyryczna opowieść będąca alegorią systemu totalitarnego, pt: „Folwark zwierzęcy”. Autor uznawany jest za jednego z najpoczytniejszych pisarzy ubiegłego wieku. 

Zamieszkujące „Folwark dworski” zwierzęta są coraz bardziej zaniepokojone zachowaniem ich właściciela, pana Jonesa. Nadużywający alkoholu starszy mężczyzna nie dba właściwie o swoich podopiecznych, zmusza ich do katorżniczej pracy i przydziela minimalne porcje jedzenia. Pewnego dnia zwierzęta wypędzają swojego ciemiężyciela i same przejmują władzę nad zagrodą, zwaną od tej pory „Folwarkiem zwierzęcym”. Ustalają obowiązujące na terenie gospodarstwa prawa, mówiące o wolności i równości jego mieszkańców oraz komponują swój hymn „Zwierzęta Anglii”. Ich nowe życie wydaje się być sielanką, ale to tylko złudzenie.
  
„Folwark zwierzęcy” to mądra opowieść, w której czytelnik odnajduje wiele nawiązań do postaci i wydarzeń politycznej sceny XX wieku, traktująca o pędzie do władzy i wynikających z niego konsekwencji. Choć tematyka książki nie do końca wpisuje się w obszar moich zainteresowań, to czułam wewnętrzną potrzebę zaznajomienia się z jej treścią - jeśli mnie pamięć nie myli, w czasach kiedy chodziłam do szkoły, pozycja ta nie była lekturą. Ostatecznie czas spędzony z książką okazał się dość ciekawym przeżyciem. „Folwark zwierzęcy” pomimo niewielkich rozmiarów jest lekturą, która wymaga od czytelnika sporej uwagi i chwili refleksji. 

Zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na świnię, to na człowieka, potem znów na świnię i na człowieka, ale nikt już nie mógł się połapać, kto jest kim.


Moja ocena
6/10

 Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
52 książki 2014
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (0,8cm)

17 komentarzy:

  1. Od dawna miałam się za tę książkę zabrać, ale wiecznie to odkładam. Może w te wakacje w końcu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam dokładnie tak samo. Odkładałam, odkładałam aż w końcu nadarzyła się okazja i wreszcie się za nią zabrałam :)

      Usuń
    2. Tak się teraz zastanawiam... czy ty przypadkiem z Krakowa nie jesteś? Bo w sumie trochę przed tą recenzją widziałam dziewczynę czytającą tę książkę w tramwaju (okładka moją uwagę zwróciła) i w sumie mi by do mojego wyobrażenia Ciebie całkiem pasowała ;). ???

      Usuń
    3. Niestety to nie mogłam być ja... Co prawda studiowałam i mieszkałam w Krakowie przez 5 lat, ale od jakiegoś czasu mieszkam w innym mieście:) Jestem bardzo ciekawa, jak wyglądam w Twoich wyobrażeniach? :P

      Usuń
  2. Osobiście dałabym maksymalna liczbe punktów jeżeli chodzi o samą punktacje, bo ta historia po prostu mnie zachwyciła, Czytałam ją jako lekture szkolną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie może i nie zachwyciła, ale dała mi sporo do myślenia:)

      Usuń
  3. Też od dawna mam ją w planach. "Rok 1986" mnie zachwycił i jestem ogromnie ciekawa, czy w tym wypadku będzie podobnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka miesięcy temu pożyczyłam od brata "Rok 1984", ale niestety nie mogę się do niej zmobilizować :)

      Usuń
  4. czytałam ją kilka lat temu, ale jakoś wyleciała mi z pamięci, trzeba chyba ją sobie odświeżyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biorąc pod uwagę niewielkie rozmiary, da się to szybko załatwić :P

      Usuń
  5. Pamiętam moją licealną przygodę z tą lekturą. Bardzo miło ją wspominam, a jej problematyka po dziś dzień nie straciła na aktualności. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. "Rok 1984" bardziej mi się podobał, ale ta książka też jest świetna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak "Rok 1984" zrobił na mnie gigantyczne wrażenie :)

      Usuń
  7. Czytałam - polecam wszystkim z czystym sumieniem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lektura cały czas przede mną, ale póki co nie spieszy mi się do uzupełniania braków w tym temacie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lektura przede mną, ale dzieki , że przypominasz, muszę wziąć się za "starsze" lektury, bo póki co żyję nowościami ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze:)
Zapraszam do dyskusji:)