Tytuł oryginału: Anne of Avonlea
Liczba stron: 240
Oprawa: miękka
ISBN: 83-7153-227-X
Po rocznym pobycie w seminarium i rezygnacji z nauki na uniwersytecie,
Ania obejmuje posadę nauczycielki w jej ukochanym Avonlea. Praca ta wymaga od
Ani wielu poświęceń, ale przynosi też wiele radości i satysfakcji. Urocza, wyrozumiała
i pełna młodzieńczej pasji nauczycielka szybko podbija serca swoich uczniów.
Wielkim wyzwaniem dla Ani okazuje się również pomoc w wychowywaniu pary sześcioletnich
bliźniąt przygarniętych na Zielone Wzgórze przez Marylę. Tola to kochane i
posłuszne dziecko nie sprawiające problemów wychowawczych, będące całkowitym przeciwieństwem
dla Tadzia, który dosłownie nie może usiedzieć na miejscu i co rusz pakuje się
w nowe kłopoty. Zadaje przy tym wiele trudnych pytań i przeciwstawia się
zasadom panującym na Zielonym Wzgórzu. Mimo wszystko podbija on serce zarówno Ani
jak i Maryli, która z przymrużeniem oka traktuje jego figle.
„Ania z Avonlea” to książka pełna zmian, nie tylko w życiu
Ani , ale również w jej psychice. To już nie ta sama dziewczynka, która została
przygarnięta przez Marylę i Mateusza. Ania zaczyna dorastać i posiada określone
cele, do których dąży. Każdą wolną chwilę poświęca przygotowaniom do nauki na
uniwersytecie, interpretuje wiersze i rozprawy filozoficzne znanych uczonych, a
także rozwija swój warsztat pisarski. Znajduje czas na działalność na rzecz
Avonlea zakładając i współtworząc Towarzystwo Przyjaciół Avonlea oraz nawiązuje
nowe przyjaźnie z sąsiadem, panem Harrisonem oraz nieco ekscentryczną panną
Lawendą, zamieszkującą urokliwą Chatkę Ech.
Ani trudno pogodzić się z faktem nieubłaganego upływu czasu
i towarzyszących mu zmian zachodzących w jej przyjaciołach i znajomych. Sama
jednak pada „ofiarą” czasu i pod koniec powieści zaczyna spoglądać na Gilberta,
jak na kogoś więcej niż tylko kolegę ze szkolnych lat.
„Ania z Avonlea” wywołała we mnie serię pozytywnych uczuć i
emocji. Lektura książki utwierdziła mnie w przekonaniu o jej wyjątkowości i
ponadczasowości. Miło spędziłam z nią czas i polecam ją każdemu.
Moja ocena
8/10
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- 52 książki
- Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (1,2 cm)
- Z półki
Muszę się w końcu zabrać za cykl o Ani :) Ale zawsze jakoś mam tyle innych książek.
OdpowiedzUsuńNo tak, chyba każdy czytelnik ma przed sobą dylematy jaką książkę w danej chwili wybrać:)
UsuńJedna z moich ulubionych części, czytałam cały cykl, ale do pierwszych trzech tomów mam największy sentyment. :)
OdpowiedzUsuńOkaże się czy i mi się najbardziej spodobają jak przebrnę przez cały cykl:)
UsuńMadziu zabrałaś mnie w podróż w czasie.Cała seria losów Ani budzi we mnie wielki sentyment i wiele pięknych wspomnień:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Miło czytać takie słowa:)
UsuńPozdrawiam:)
Uwielbiam Anię - to jedna z moich ulubionych bohaterek literackich, jeśli nie najlepsza! :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, postać Ani jest świetna!
UsuńBardzo lubię ten cykl i mam nadzieję, że kiedyś w całości znajdzie się na moim regale.
OdpowiedzUsuńPóki co mam właśnie dwie pierwsze książki i dlatego mam teraz dylemat czy pobuszować w bibliotece czy po prostu kupić i dołączyć do kolekcji:)
UsuńAnia zawsze zostanie moją ulubienicą :D aż się wzruszyłam jak zobaczyłam ten post.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cie wzruszyłam:)
UsuńKolejny sentymentalny powrót do przeszłości mi serwujesz ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Postanowiłam przeczytać całą serię, stąd ten post:)
UsuńUwielbiam książki o Ani:) Zawsze chętnie do nich wracam:)
OdpowiedzUsuńJa również, mają w sobie coś magicznego:)
UsuńZ książek o Ani czytałam tylko część pierwszą. Z chęcią zabrałabym się w końcu za cały cykl ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na konkurs na moim blogu:
im-bookworm.blogspot.com
Tak to juz z nasz Ania jest, ze zawsze wywołuje usmiech na twarzach czytelników :)
OdpowiedzUsuńŚwietna postać:)
Usuń