Strony

sobota, 31 października 2015

Podsumowanie miesiąca: październik 2015

Październik powoli dobiega końca. Czytelniczo miesiąc ten minął mi głównie pod znakiem powrotu do Władcy Pierścieni, którego piękne, jednotomowe wydanie zakupiłam we wrześniu. Nie sądziłam, że będę potrzebować aż tyle czasu na przebrnięcie przez tę solidnych rozmiarów lekturę, ale przyznam szczerze, że niezbyt się spieszyłam. Ponadto przeczytałam jedną z książek ujętych w moim zestawieniu 20 książek na jesień. W październiku na blogu pojawiło się 10 wpisów, w tym 4 recenzje książek. Dokonałam też kilku mniej lub bardziej widocznych zmian w wyglądzie bloga oraz uporządkowałam menu. Ciąg dalszy zmian w listopadzie. Zapraszam na krótkie podsumowanie.

Październik w liczbach:
Liczba przeczytanych książek: 2
  • Tolkien John Ronald Reul Władca Pierścieni
  • Mróz Remigiusz Wieża milczenia RECENZJA

Liczba przeczytanych stron: 1392 
Liczba przeczytanych stron dziennie: 45

Liczba obejrzanych filmów: 5
  • 007 Quantum of Solance (Quantum of Solance), 2008
  • Święty (The Saint), 1997 
  • Batman zbawia świat (Batman), 1966 
  • Batman (Batman), 1989
  • Powrót Batmana (Batman Returns), 1992

Udział w wyzwaniach:
  • 52 książki (2015) 2
  • Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę III 1
  • Przeczytam tyle, ile mam wzrostu 9,0 cm
  • Z półki 0

W tym miesiącu najbardziej spodobała mi się książka: Władca Pierścieni
Najchętniej przeglądana przez Was recenzja: Robot w ogrodzie RECENZJA

O czym jeszcze mogliście poczytać na blogu:
 
Blog wzbogacił się o nowych czytelników, których serdecznie witam. Do tej pory dołączyło 221 osób. Przypominam, że Pożeracz słów posiada też swój profil na facebooku. Zachęcam do polubienia i śledzenia.
 
Dziękuję:) 



A jak Wam minął październik? Trafiliście na warte polecenia książki?

13 komentarzy:

  1. Tolkien... Bosz, w dalszym ciągu nie skończyłam czytać "Władcy Pierścieni" i mam z tego powodu straszne wyrzuty sumienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy słusznie :) Skoro książka Cię nie pociąga, to chyba nie ma co się zmuszać :)

      Usuń
    2. Nie o to chodzi, ja Tolkiena uwielbiam, tylko nie mam kiedy go czytać :) "Władcę Pierścieni" zaczęłam jeszcze w liceum, jakoś tak kilka miesięcy przed maturą. Dotarłam do drugiego tomu - "Dwóch wież" - i musiałam odłożyć ją na bok, aby się przygotować do egzaminów. I od tamtej pory czeka na półce, taka nieprzeczytana... :)

      Usuń
    3. W takim razie koniecznie musisz wrócić do "Władcy Pierścieni" i to najlepiej od początku :) Podobnie miałam z "Silmarillionem" - myślę, że dopiero za trzecim podejściem miałam wystarczającą ilość wolnego czasu i samozaparcia, by przebrnąć przez te wszystkie historie :) Warto było :)

      Usuń
  2. Mi został jeszcze jeden tom "Władcy". Może w listopadzie się z nim uporam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzy Batmany w tak krótkim czasie? Nie dałabym rady. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam... Nie można cały czas iść na łatwiznę:P A tak serio, na dzisiejszy wieczór wybiorę coś innego :)

      Usuń
  4. Nic nie czytałam :/ Pewnie dlatego, że to nie mój typ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Zrobisz recenzje którejś z tych książek: "Wojna Cukierkowa", "Laila Winter Królestwo pięciu słońc", "Wyspa X", "Dom tajemnic"?

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja się chyba nigdy nie zaprzyjaźnię z Tolkienem, nie moja bajka :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Tolkien to autor po którego raczej nie sięgnę :]

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze:)
Zapraszam do dyskusji:)