O najnowszym dwumiesięczniku
przeznaczonym dla moli książkowych jest ostatnio coraz głośniej. Sama po raz
pierwszy natknęłam się na niego na blogu Awioli i natychmiast zapragnęłam
zapoznać się z jego treścią. Szczęśliwie dzięki organizowanemu przez wydawcę konkursowi
udało mi się zdobyć numery archiwalne i osobiście ocenić jakość FANBOOKA. Już
teraz wiem, że magazyn na dłużej zagości w moim domu.
Tym, co wysuwa się na pierwszy
plan jest oczywiście bardzo niska cena czasopisma. 1,99 zł to bez wątpienia kwota,
na którą może sobie pozwolić każdy miłośnik książek. Z zakupem wymarzonych lektur
ta sprawa nie jest już tak oczywista. Jak nie trudno się domyślić niska cena
odbija się na stronie graficznej magazynu. Papier oraz zamieszczone w czasopiśmie
zdjęcia pozostawiają wiele do życzenia. Do tego dochodzi spora liczba reklam.
Ale nie ma się co czepiać, jeśli płacimy jedynie 1,99 zł. W końcu to treść jest
najważniejsza i przy odrobienie skupienia można zapomnieć o technicznych
niedociągnięciach.
W pierwszym numerze znajdziecie między
innymi zestawienie 100 najlepszych książek 2013 roku, w tym także pozycji z
literatury dziecięcej. Okazuje się, że nie miałam okazji przeczytać żadnej wymienionych
książek! Na szczęście chociaż trzy z nich czekają na półce na swoją kolej. Dowiecie
się również Jak nie kupować książek w prezencie oraz będziecie mieć możliwość
rozwiązania Quizu literackiego, który okazał się trudniejszym zadaniem niż się
wydawało. W numerze pojawiły się również rubryki Znani polecają oraz Młodzi
recenzują, a także kilka interesujących wywiadów z autorami. Moją uwagę
szczególnie przykuła rozmowa z Aldoną Zaorską, autorką książki KL Warschau.
Niestety jestem słaba z historii i do tej pory nie miałam pojęcia o istnieniu
tytułowego obozu zagłady w Warszawie, dlatego z wielką uwagą śledziłam zawarte
w wywiadzie informacje.
W pierwszym numerze zabrakło mi
niestety większej liczby recenzji książek, które z przyjemnością zobaczyłabym w kolejnych odsłonach
dwumiesięcznika, a także informacji o wydarzeniach kulturalnych związanych z
czytelnictwem.
Lektura FANBOOKA okazała się
ciekawym doświadczeniem, szczególnie podczas jazdy komunikacją miejską. Magazyn jest
leciutki i dość łatwo upchać go w torebce, dzięki czemu można go zabrać ze sobą
zamiast kolejnego opasłego tomiska. Z pewnością sięgnę po kolejne numery.
Mieliście już okazję zapoznać się z FANBOOKIEM?
Jakie są Wasze spostrzeżenia?
Jakie są Wasze spostrzeżenia?
Do mnie niestety magazyny za udział w głosowaniu nie dotarły... a szkoda, bo miałam okazję zapoznać się tylko z jednym numerem (przedostatnim) i nie byłam specjalnie zadowolona, a podobno poprzednie rzeczywiście są lepsze.
OdpowiedzUsuńWielka szkoda... Takich osób jak Ty było niestety więcej :)
UsuńPrzeczytałam tylko najnowszy numer tego magazynu i nie zrobił on na mnie dobrego wrażenia, ponieważ znalazłam w nim masę błędów różnego rodzaju. Mam nadzieję, że w następnych numerach, korektorzy nieco lepiej wykonają swoją pracę.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny magazyn. Zastanawiam się tylko gdzie to można kupić ? Chciałbym sobie nabyć tę gazetę bo faktycznie cena nie odbije się jakoś na grubości mojego portfela ;)
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym mieć tą gazete,, wydaje sie na prawde ciekawa :)
OdpowiedzUsuńZa taką cenę uważam, że warto go kupować. Cieszę się, że i Tobie się spodobał.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tym czasopiśmie i z przyjemnością po nie sięgnę. ;)
OdpowiedzUsuńChciałam bardzo go przeczytać, ale okazuje się, że jest ciężko dostępny :/
OdpowiedzUsuńjest u mnie na półce, ale jeszcze go nie przejrzałam, ogólnie fajna inicjatywa i nie kosztuje tak dużo;)
OdpowiedzUsuńCzytałam bodajże 3 numer, teraz zakupiłam 4. Jest wiele do poprawy, ale podobają mi cytaty, czy rankingi.
OdpowiedzUsuńRównież mam to wydanie z grudnia, treści dokładnie nie pamiętam, ale zdecydowanie cena zachęca do kupienia tej gazetki. Nawet jeśli papier nie jest zbyt wysokiej jakości, to i tak warto kupić za tak niską cenę :)
OdpowiedzUsuń