Tytuł oryginału: Origins of Love
Wydawnictwo: Wielka Litera
Data wydania: luty 2013
Liczba stron: 400 Format: 205 x 135 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-63387-76-1
Nieustanny rozwój wielu dziedzin życia, szczególnie medycyny,
pociąga za sobą pytania o etykę wykonywanych doświadczeń, badań i zabiegów.
Wiele osób nie jest w stanie do końca określić swoich poglądów i przekonań
dopóki nie odczują danego problemu na
własnej skórze. W swojej książce Kishwar Desai porusza trudny i bardzo
delikatny temat jakim jest bezpłodność, która niestety dotyka coraz więcej par
na całym świecie. Autorka posuwa się nieco dalej i przedstawia środowisko surogatek
i stosowanej na szeroką skalę metody in-vitro. Jak się okazuje jest to całkiem
niezły „biznes”, w który zaangażowanych jest wielu ludzi, w tym lekarze,
pielęgniarki, pracownicy socjalni, matki zastępcze i ich rodziny, dawcy spermy,
a także politycy i celnicy…
W klinice Madonny z Dzieciątkiem w Gurganw przychodzi na świat
długo wyczekiwana przez rodziców dziewczynka, poczęta dzięki sztucznemu zapłodnieniu. Chociaż
Amelia jest wcześniakiem wszystko wskazuje na to, że jej rozwój przebiega
prawidłowo i jest całkowicie zdrowa. Ku przerażeniu pracowników kliniki, okazuje
się jednak, że lekarze przeoczyli pewien bardzo istotny etap w procesie
in-vitro i dziewczynka jest nosicielką wirusa HIV. Jak do tego doszło i kto
ponosi za to odpowiedzialność? Tajemnicze zniknięcie rodziców Amelii oraz surogatki,
która nosiła ją przez kilka miesięcy pod swoim sercem staje się motorem do
działania dla Simran Sighn, pracownicy socjalnej, która stawia sobie za cel
rozwikłanie tajemniczej zagadki i znalezienie rodziny dla uroczej podopiecznej.
Szybko okazuje się, że poszukiwania Simran nie są komuś na rękę. Kobieta wyczuwa,
że jest śledzona i otrzymuje telefoniczne pogróżki.
Autorka sporo miejsca poświęca opisowi wspominanej wyżej
kliniki. Panują w niej niemal idealne warunki. Każda z przebywających w niej surogatek
ma swój pokój i otrzymuje bogate w witaminy pożywienie, które ma zapewnić
prawidłowy rozwój dziecka. Klinika zapewnia kontakt przyszłych rodziców z matką
zastępczą. Mogą z nią porozmawiać, w każdej chwili odwiedzić i obdarowywać
prezentami do woli. Z pewnością nie jednej osobie nasunie się pytanie, czy klinika
Madonny z Dzieciątkiem naprawdę działa w Indiach? Przecież tyle złego słyszy
się ostatnio o tym kraju, szczególnie o koszmarnym traktowaniu kobiet i dzieci…
Akcja powieści prowadzona jest dość dynamicznie, ale
zdarzają się również nieco długie i nużące opisy. Urozmaiceniem są liczne
retrospekcje i przedstawienie wydarzeń z perspektywy wielu osób, które kierują
czytelnika do wyjaśnienia tajemniczego zakażenia Amelii. Niewątpliwym plusem
powieści jest to, że zmusza do refleksji. Z kolejnymi rozdziałami pojawiają się
trudne pytania, na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi, pytania, które
oburzają, zasmucają i przerażają. Czy naprawdę lepszym rozwiązaniem jest
stosowanie metody in-vitro, kiedy na świecie jest tyle niechcianych dzieci,
które marzą o prawdziwej rodzinie?
Niestety autorce nie udało się mnie zaskoczyć charakterem
przeprowadzanych zabiegów w klinice Freedom Hospital w Bombaju. Od samego
początku domyślałam się wykorzystania przemycanych do niej embrionów. Dla
czytelników nie obytych z tematem poruszany temat może stanowić pewne urozmaicenie
i zaskoczenie.
Zakończenie książki pozostawia sporo do życzenia. Wydaje się
bardzo przesłodzone i aż nie pasuje do poważnej tematyki całej książki. Jest to
książka o ludzkich problemach, tragediach i trudnych wyborach, o ambicji, która
może doprowadzić do braku jakichkolwiek zahamowań kiedy na horyzoncie pojawiają
się pieniądze. Smutna, kontrowersyjna, ale też dająca nadzieję na lepsze jutro.
Moja ocena
6/10
_____________________________________________________
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję
Wydawnictwu Wielka Litera
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- 52 książki
- Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (3,2cm)
Z jednej strony myślę, że to może być ciekawa książka. Z pewnością rozjaśnia wiele ścieżek, z którymi człowiek ma problem. Z drugiej jednak nie jestem pewna czy akurat mi by się spodobała...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
im-bookworm.blogspot.com
Często zaglądam do Ciebie:)
UsuńTemat poruszany w książce nie jest mi obcy,jednak mimo to po przeczytaniu Twojej recenzji kiedyś napewno sięgnę po tę książkę,gdyż może to być dobry pretekst do poważnych rozmów na jakby nie było kontrowersyjny i nie łatwy temat.
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu książki rodzi się wiele pytań natury etycznej:) Polecam jeśli szukasz tematów do poważnych rozmów:)
UsuńO tak, końcówka jest słaba. Jak dla mnie kompletnie zbędna. Ale reszta mi się podobała, głównie ze względu na tematykę.
OdpowiedzUsuńCałkowicie się z Tobą zgadzam, po raz kolejny;)
UsuńChciałabym się dowiedziec czegos wiecej na ten temat. In vitro, surygatki, bardzo mnie to interesuje :) z mila checia przeczytam.
OdpowiedzUsuńZ książki można się całkiem sporo dowiedzieć:)
UsuńMoże być ciekawie... Ale najbardziej czekam na Twoją recenzję "Chustki", bo już od jakiegoś czasu zbieram kasę, żeby w końcu sobie ją kupić :)
OdpowiedzUsuńJa również jestem bardzo ciekawa "Chustki", ale mam jeszcze dwie książki, które wypada mi przeczytać wcześniej;) A znając siebie i tak zacznę ją "podczytywać":P
UsuńKsiążka niestety nie dla mnie, więc raczej nie sięgnę. ; ]
OdpowiedzUsuńCzasem warto poszerzać horyzonty;)
UsuńNiestety nie lubię przesłodzonych zakończeń, wiec swoją przygodę z tą książką zakończę na twojej recenzji
OdpowiedzUsuńW takim razie nie polecam:))
Usuń
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja bardzo zachęciła mnie do przeczytania tej książki. Lubię
jak to ładnie ujęłaś, "poszerzać horyzonty" i czytać nowe pozycje,
poruszające trudne, ale obecne we współczesnym czasie problemy.
Trudno, przeboleję to niefortunne zakończenie:)
Mam nadzieję, że książka przypadnie Ci do gustu:)
UsuńPozdrawiam:)
Książka zapowiada się naprawdę ciekawie, więc chętnie przeczytam:)
OdpowiedzUsuńBardzo chciałam tę pozycję przeczytać, ale póki co poczeka sobie jeszcze, są lepsze książki w kolejce :)
OdpowiedzUsuńMnie się podobała nieco bardziej niż Tobie - w każdym bądź razie na tyle, że chętnie sięgnęłabym po kolejną książkę tej autorki :).
OdpowiedzUsuń