Strony

poniedziałek, 29 lutego 2016

Podsumowanie miesiąca: luty 2016

Jeśli ktoś zadałby mi pytanie o najmniej lubiany przeze mnie miesiąc, to oprócz depresyjnego listopada wymieniłabym właśnie luty. Tak naprawdę nie wiem skąd we mnie niechęć do tego właśnie miesiąca. Po prostu nie lubię go i już. W tym roku jednak było trochę inaczej, no bo jak tu się nie cieszyć skoro synek rośnie w oczach, a na jego uroczej twarzyczce częściej gości bezzębny uśmiech niż grymas niezadowolenia. Przestałam też być chodzącym za dnia zombi i jakby na to nie patrzeć mam coraz więcej czasu dla siebie. Przynajmniej do jakiegoś momentu, więc korzystam póki mogę.

Czytelniczo luty wypadł dość przyzwoicie. Udało mi się przeczytać 4 książki. Oprócz tego obejrzałam 3 filmy, z czego jestem naprawdę dumna (każdy z nich zmuszona byłam podzielić sobie na 2-3 seanse). Na blogu pojawiło się 7 wpisów, w tym 3 recenzje książek. Zapraszam na krótkie podsumowanie.

Luty w liczbach:
Liczba przeczytanych książek: 4
  • Schmitt Éric-Emmanuel Sekta egoistów RECENZJA
  • Thorwald Jürgen Ginekolodzy RECENZJA
  • Borkowska Malgorzata Wyprawa po klucz
  • Twardowski Jan ks. Ksiądz Twardowski dzieciom. Wiersze

Liczba przeczytanych stron: 1211
Liczba przeczytanych stron dziennie: 42 

Liczba obejrzanych filmów: 3
  • Marsjanin (The Martian), 2015
  • Nienawistna ósemka (The Heatful Eight), 2015
  • Big Short (The Big Short), 2015

W lutym najbardziej spodobała mi się książka: Ginekolodzy RECENZJA
Najchętniej przeglądana przez Was recenzja: Sekta egoistów RECENZJA


O czym jeszcze mogliście poczytać na blogu: 

Blog wzbogacił się o nowych czytelników, których serdecznie witam. Przypominam, że Pożeracz słów ma swój profil na facebooku(klik). Zachęcam do polubienia i śledzenia wpisów.


A jak Wam minął luty? Trafiliście na warte polecenia tytuły?

5 komentarzy:

  1. Jak na mamę malutkiego dzidziusia masz super wyniki! Jak podobała Ci się Nienawistna ósemka?

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie bardzo ciekawi "Sekta egoistów", uwielbiam twórczość Schmitta, jednak jakoś nie miałam jeszcze okazji sięgnąć po tę pozycję.
    4 książki to dobry wynik, zdecydowanie lepszy do mojego :D
    Z perspektywy czytelnika

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie liczy się ilość ale jakość. Wielkie gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cztery książki przy małym dziecku to bardzo dobry wynik. Zresztą liczy się przede wszystkim jakość :) Ojj,tak w lutym trafiłam na kilka perełek! Na pewno "Lot 305" i "Dziesięć płytkich oddechów" się do nich zaliczają :) Zawiodłam się za to na "Marsjaninie" :/ Dokładniejsze podsumowanie będzie u mnie jutro :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też nie znoszę lutego, choć też nie wiem dlaczego :) Nadal podziwiam Twoją aktywność w sieci chociaż opiekujesz się Maleństwem :) Uściski dla was :*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze:)
Zapraszam do dyskusji:)