Tytuł oryginału: If I Stay
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: wrzesień 2014
Liczba stron: 248
Format: 135 x 204 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-10-12790-7
Wypadki na drogach zdarzają się
każdego dnia. Wzmianki o tych bardziej tragicznych docierają do nas za
pośrednictwem mediów. Wystarczy chwila, zwykły moment nieuwagi, by życie Twoje lub
Twoich bliskich zmieniło się już na zawsze, by wszystkie plany i marzenia
spełzły na niczym…
Mia ma siedemnaście lat. Jak na osobę w swoim wieku posiada dość nietypową pasję - jest wiolonczelistką. Swoje życiowe plany wiąże z nauką w prestiżowej szkole artystycznej Juliard School w Nowym Jorku. Dziewczyna otoczona jest ciepłem kochającej rodziny, nieco zwariowanych rodziców i kilka lat młodszego brata. Od niedawna spotyka się z Adamem, który również jest muzykiem, choć gustuje w zupełnie innym gatunku. Sielankę przerywa tragiczny wypadek, z którego obronną ręką wychodzi jedynie Mia. Jej rodzice i brat odchodzą na zawsze.
Mia wpada w śpiączkę, ale jest jednocześnie świadoma swojego położenia. Jest w stanie obserwować swoje ciało i śledzić rozmowy odwiedzających ją gości, choć nie może ich dotknąć i z nimi porozmawiać. Wie, że czeka ją podjęcie trudnej decyzji - poddać się i wybrać śmierć czy może zawalczyć o życie, w którym nie ma już jej najbliższych. Czy Mia będzie potrafiła żyć bez kochającej rodziny? Czy zostanie na tym świecie by towarzyszyć swojemu chłopakowi, najlepszej przyjaciółce i kochającym dziadkom?
Zostań, jeśli kochasz to niewielka objętościowo powieść, w której autorka zawarła spory ładunek emocjonalny i poruszyła kilka istotnych w życiu młodej osoby kwestii. Życie Mii sprzed wypadku, które poznajemy dzięki jej wspomnieniom, jest ciekawe, choć nie różni się niczym specjalnym od tego jakie wiodą jej rówieśnicy. Mia jest zwykłą nastolatką, wychowującą się w zwyczajnej rodzinie. Nie posiada nadprzyrodzonych zdolności. Nie jest buntowniczką, ani szkolną gwiazdą. Nie utrudnia życia otaczających ją osób. Rodzicie nie mają wobec niej wygórowanych ambicji, choć nieustannie motywują ją do działania i spełniania marzeń. Taki obraz głównej bohaterki pozwala wielu czytelnikom na identyfikowanie się z jej cierpieniem. Każdy z nas w jednej sekundzie może znaleźć się w podobnej sytuacji, a utrata bliskich jest czymś, co zmienia całe dotychczasowe życie. Czy dziewczyna będzie potrafiła unieść ciężar cierpień, których doznała? Czy bliscy, którzy z nią pozostali będą potrafili uleczyć jej pokiereszowaną duszę i oswoić z zaistniałą sytuacją?
Historia Mii zmusza do refleksji, przede wszystkim nad kruchością ludzkiego losu. Każe też docenić, jak wielkim skarbem jest obecność naszych bliskich, którzy niejednokrotnie wiele poświęcają dla naszego dobra. Autorka stawia na piedestale takie wartości jak miłość, troska, dobroć i oddanie, dlatego polecam ją szczególnie nieco młodszym czytelnikom, którzy podobnie jak Mia dopiero kształtują swój charakter i poszukują swojego miejsca w społeczeństwie.
Zostań jeśli kochasz to dobra książka, choć mam wrażenie, że podobnych historii na kartach powieści można odnaleźć wiele. Język powieści jest prosty, a fabuła nie jest zbytnio rozbudowana. Kreacja bohaterów jest zadowalająca, ale mam nieodparte wrażenie, że zostali oni przedstawieni jedynie w pozytywnym świetle. Doceniam jednak przesłanie, jakie autorka zawarła w historii Mii i w dalszym ciągu twierdzę, że jest to wartościowa i warta uwagi lektura.
Mia ma siedemnaście lat. Jak na osobę w swoim wieku posiada dość nietypową pasję - jest wiolonczelistką. Swoje życiowe plany wiąże z nauką w prestiżowej szkole artystycznej Juliard School w Nowym Jorku. Dziewczyna otoczona jest ciepłem kochającej rodziny, nieco zwariowanych rodziców i kilka lat młodszego brata. Od niedawna spotyka się z Adamem, który również jest muzykiem, choć gustuje w zupełnie innym gatunku. Sielankę przerywa tragiczny wypadek, z którego obronną ręką wychodzi jedynie Mia. Jej rodzice i brat odchodzą na zawsze.
Mia wpada w śpiączkę, ale jest jednocześnie świadoma swojego położenia. Jest w stanie obserwować swoje ciało i śledzić rozmowy odwiedzających ją gości, choć nie może ich dotknąć i z nimi porozmawiać. Wie, że czeka ją podjęcie trudnej decyzji - poddać się i wybrać śmierć czy może zawalczyć o życie, w którym nie ma już jej najbliższych. Czy Mia będzie potrafiła żyć bez kochającej rodziny? Czy zostanie na tym świecie by towarzyszyć swojemu chłopakowi, najlepszej przyjaciółce i kochającym dziadkom?
Zostań, jeśli kochasz to niewielka objętościowo powieść, w której autorka zawarła spory ładunek emocjonalny i poruszyła kilka istotnych w życiu młodej osoby kwestii. Życie Mii sprzed wypadku, które poznajemy dzięki jej wspomnieniom, jest ciekawe, choć nie różni się niczym specjalnym od tego jakie wiodą jej rówieśnicy. Mia jest zwykłą nastolatką, wychowującą się w zwyczajnej rodzinie. Nie posiada nadprzyrodzonych zdolności. Nie jest buntowniczką, ani szkolną gwiazdą. Nie utrudnia życia otaczających ją osób. Rodzicie nie mają wobec niej wygórowanych ambicji, choć nieustannie motywują ją do działania i spełniania marzeń. Taki obraz głównej bohaterki pozwala wielu czytelnikom na identyfikowanie się z jej cierpieniem. Każdy z nas w jednej sekundzie może znaleźć się w podobnej sytuacji, a utrata bliskich jest czymś, co zmienia całe dotychczasowe życie. Czy dziewczyna będzie potrafiła unieść ciężar cierpień, których doznała? Czy bliscy, którzy z nią pozostali będą potrafili uleczyć jej pokiereszowaną duszę i oswoić z zaistniałą sytuacją?
Historia Mii zmusza do refleksji, przede wszystkim nad kruchością ludzkiego losu. Każe też docenić, jak wielkim skarbem jest obecność naszych bliskich, którzy niejednokrotnie wiele poświęcają dla naszego dobra. Autorka stawia na piedestale takie wartości jak miłość, troska, dobroć i oddanie, dlatego polecam ją szczególnie nieco młodszym czytelnikom, którzy podobnie jak Mia dopiero kształtują swój charakter i poszukują swojego miejsca w społeczeństwie.
Zostań jeśli kochasz to dobra książka, choć mam wrażenie, że podobnych historii na kartach powieści można odnaleźć wiele. Język powieści jest prosty, a fabuła nie jest zbytnio rozbudowana. Kreacja bohaterów jest zadowalająca, ale mam nieodparte wrażenie, że zostali oni przedstawieni jedynie w pozytywnym świetle. Doceniam jednak przesłanie, jakie autorka zawarła w historii Mii i w dalszym ciągu twierdzę, że jest to wartościowa i warta uwagi lektura.
Moja ocena
7/10
_________________________________________________
Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie
Wydawnictwu Nasza Księgarnia
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
52 książki 2014
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (1,7 cm)
Książka robi szał ;) ja jej jeszcze nie mam, a waham się właściwie dlatego, że głupia Fenko obejrzała sobie film! Ech. Może za rok, jak zapomnę, o czym był, to sięgnę po książkę :D
OdpowiedzUsuńJa film sobie raczej podaruję. Osoba, z której zdaniem się liczę twierdzi, że różni się on bardzo od wersji książkowej :)
UsuńMam ją w planach na 2015 rok :) Myślę, że uda się ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńMiałam to samo napisać :P
UsuńCzytałam już o tej książce i nie ukywam, że pomimo pewnej powtarzalności, mam ją w planach.
OdpowiedzUsuńZostaje przy tym, żeby obejrzeć jedynie film, ponieważ do książki jakoś mniej mnie ciągnie.
OdpowiedzUsuńNiedawno czytałam tę książkę i naprawdę mi się podobała. A byłam do niej bardzo uprzedzona zanim ją przeczytałam ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam tę książkę, tym bardziej, że już miałam ją w planach od dawna, zanim ukazał się film.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńŻyczenia świąteczne zawsze najlepiej składać osobiście, jednak ponieważ nie mam takiej możliwości, postanowiłam zrezygnować z oklepanych formułek i dla wszystkich moli książkowych przygotować w tym roku coś specjalnego :). Zapraszam na mojego bloga, na którym znajdziesz filmik, który możesz potraktować jako kartkę świąteczną w wersji deluxe ;). Mam nadzieję, że Ci się spodoba i WESOŁYCH ŚWIĄT! :)
Pozdrawiam,
Esa
Książkę czytało mi się bardzo dobrze i też poleciłabym ją młodszemu czytelnikowi. Polecam też film, bardzo wzruszający :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
W tym przypadku mam zamiar zacząć od filmu, gdyż takie historie wolę oglądać w telewizorze;)
OdpowiedzUsuńOstatnio ta książka jest bardzo popularna, i ja mam na nią chęć :)
OdpowiedzUsuńKsiążki nie czytałam, ale byłam w kinie na ekranizacji. Płakałam, znaczy film dobry. ;)
OdpowiedzUsuńWesołych świąt!
Zapraszam do siebie na konkursik. :)
Fabuła tej książki nie wyjaśnia jej fenomenu. Młodzieżówka jakich wiele, no, może z dość ładną okładką.
OdpowiedzUsuń