Strony

piątek, 12 czerwca 2015

Wyspa na prerii - Wojciech Cejrowski



 
Wydawnictwo: Zysk i S-ka      
Data wydania: lipiec 2014      
Liczba stron: 304      
Format: 142 x 204 mm     
Oprawa:  twarda     
ISBN: 978-83-7785-525-6





Wojciech Cejrowski, znany wszystkim podróżnik i autor książek, stroni od podróży do popularnych i luksusowych kurortów wypoczynkowych. Zamiast zorganizowanych wakacji pod palmami i tłumu wrzeszczących turystów wybiera przygodę. Trudno oprzeć się wrażeniu, że autor działa w myśl zasady - im bardziej dziko, tym lepiej. Do tej pory w swoich książkach dzielił się wrażeniami z pobytu w najdalszych zakątkach Amazonii. Nie znam osoby, która po przeczytaniu książek Gringo wśród dzikich plemion i Rio Anaconda choć przez chwilę nie pragnęłaby przeżyć podobnych przygód. Tym razem Wojciech Cejrowski zabiera swoich czytelników na amerykańską prerię. 

Rzecz dzieje się współcześnie, w Arizonie, tuż przy granicy z Meksykiem. Dziki Zachód dawno przestał być dziki, ale mieszkańcy prerii wciąż o tym zapominają. Preria jest trochę dzika, trochę niepiśmienna. Nie jest zacofana! Po prostu poszła w inną stronę niż nasza cywilizacja[1].

O tym, że Wojciech Cejrowski posiada niezwykły dar do opowiadania historii nie trzeba nikogo przekonywać. Utrzymana w gawędziarskim tonie Wyspa na prerii jest tego kolejnym dowodem. Autor zagłębia się w tajniki życia na Dzikim Zachodzie, pokazując jego wady i zalety. Wydaje się, że podczas swoich licznych podróży znany podróżnik widział już niemal wszystko, jednak i tym razem nie obyło się bez niespodzianek. Tak prozaiczne czynności jak pranie czy sprzątanie stanowią nie lada wyzwanie na dalekiej prerii, nie wspominając o zjadających nieliczne meble kornikach i pyle, który jest dosłownie wszędzie. Jednak opowieści autora to nie tylko relacja z jego  samotnej konfrontacji z przyrodą, ale też z zamieszkującymi prerię ludźmi, a ci delikatnie mówiąc są dość specyficzni - małomówni, skupieni na swoich codziennych rytuałach i, o czym niejednokrotnie na własnej skórze przekonał się autor również, skorzy do żartów.


Nie sposób nie wspomnieć o pięknym wydaniu książki. Jej dużym atutem są liczne fotografie, przedstawiające nie tylko spalone słońcem krajobrazy i przykłady lokalnej fauny i flory, ale też przedstawicieli pobliskiej społeczności. Wartość estetyczną książki podnoszą też twarda oprawa oraz sprawiające wrażenie nagryzionych zębem czasu kartki papieru. Całość prezentuje się schludnie i moim zdaniem zakup książki jest dość dobrym pomysłem na prezent dla osoby gustującej w literaturze podróżniczej.

Dzięki lekturze książki poznałam bliżej realia życia panujące na amerykańskiej prerii. Była to dla mnie cenna i wartościowa lekcja, a co istotne opowiedziana ze sporą dawką humoru. Liczne anegdotki niejednokrotnie doprowadzały mnie do śmiechu i wywoływały chęć przeżycia podobnych przygód, a przynajmniej spędzenia choć kilku dni w tym odległym zakątku świata. Najbardziej fascynowały mnie cisza i spokój, których tak często brak w naszym codziennym życiu.

Wierni czytelnicy autora sięgając po książkę z pewnością się nie zawiodą, a nowi z dużym prawdopodobieństwem zachwycą się jego darem do snucia ciekawych, momentami wręcz nierealnych opowieści. Jak najbardziej polecam jako lekturę na urlopowe dni. 



Książkę przeczytałam w ramach wyzwań: 52 książki 2014; Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę III; Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (2,1 cm)



[1] Wojciech Cejrowski, "Wyspa na prerii", wyd. Zysk i S-ka, 2014, s. 7.
 

7 komentarzy:

  1. Czytałam, fajna książka, chociaż najmniej podobała mi się z dorobku Cejrowskiego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Do książek Pana Cejrowskiego jeszcze nie zajrzałam, i mam ogromną nadzieję, że gdy wreszcie to zrobię, to się nie zawiodę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę w końcu poznać słowo pisane Cejrowskiego. Koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam i bardzo mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam Cejrowskiego! Czytałam większość jego książek :). Po ten tytuł na pewno też sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię tego autora. Książkę mam w planach, ciekawie pisze :)
    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń
  7. Cejrowskiego wolę jednak na ekranie...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze:)
Zapraszam do dyskusji:)