Tytuł oryginału: Prayers of a Stranger
Wydawnictwo: Święty Wojciech
Data wydania: październik 2013
Liczba stron: 296
Format: 140 x 210 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-7516-586-9
„Modlitwa nieznajomej” to piękna powieść o miłości i przyjaźni, które wydają się lekiem na wszelkie zło. Mowa tutaj także o przebaczeniu, ludzkich dramatach i trudnych wyborach. Pomimo trudnej tematyki, książkę czyta się naprawdę przyjemnie, a spędzony z nią czas obfituje we wzruszenia i przemyślenia nad tym co w życiu jest naprawdę ważne. Mądra, ciepła i optymistyczna, tak mogłabym ja podsumować.
Cierpienia kobiety po stracie dziecka nigdy nie zrozumie
ten, kto tego nie doświadczył. Wiemy, że jest to bardzo trudne i bolesne
doświadczenie, ale tak naprawdę nie mamy pojęcia co kryje się w umysłach kobiet
dotkniętych tą tragedią. Niemal niemożliwym zdaje się wypełnienie pozostałej w sercu
pustki, do niedawna zapełnionej planami i marzeniami związanymi z narodzinami
maleństwa. Davis Bunn w swojej książce w niezwykle delikatny sposób porusza wspomnianą
tematykę i jak na mężczyznę radzi sobie z tym całkiem nieźle.
Amanda Vance jest lubianą i szanowaną pielęgniarką na oddziale
intensywnej opieki dla noworodków. Kobieta kocha swoją pracę i obcowanie z
maluchami, dlatego śmiało można powiedzieć, że ta praca to jej prawdziwe
powołanie. Szczęścia dopełnia kochający i troskliwy mąż oraz rozwijające się
pod jej sercem maleństwo. Niestety pewnego feralnego dnia ich córeczka rodzi
się martwa. Krzyk, płacz i niewyobrażalna rozpacz towarzyszą pierwszym dniom po
stracie dziecka. Niedługo po tym Amanda pogrąża się w apatii, nieczuła na
wszelkie dochodzące do niej bodźce i sygnały.
Chociaż od tego wydarzenia minął rok, Amanda i Chris w
dalszym ciągu nie potrafią poradzić sobie z zaistniała sytuacją. W tym czasie małżonkowie
oddalili się od siebie, a namiętność w ich związku niemal całkowicie wygasła.
Ból po stracie dziecka jest tak ogromy, że kobieta zmienia pracę i przenosi się
do administracji szpitala.
Pewnego dnia Amanda otrzymuje propozycję wyjazdu do
Jerozolimy. Na wycieczkę zaprasza ją Emily, starsza sąsiadka, dla której wyjazd
do Ziemi Świętej to prawdziwe spełnienie marzeń. Zwiedzanie zabytków i
przebywanie z dala od domu pozwala Amandzie odciąć się nieco od smutnej
przeszłości. Poznaje bliżej sąsiadkę i jej skrywane od lat sekrety, które
pozwalają spojrzeć kobiecie z innej perspektywy na własną tragedię. W Izraelu
okazuje się, że doświadczona pielęgniarka jest odpowiedzią na modlitwy pewnej nieznajomej
kobiety. Czy prośby Amandy i Emily również zostaną wysłuchane?
Davis Bunn w autentyczny sposób ukazuje emocje towarzyszące
utracie dziecka, zwracając przy tym uwagę na to, że tragedia ta dotyczy obojga
rodziców. Amanda pomimo tego, że ma u swego boku kochającego męża, czuje się
samotna, zagubiona i nierozumiana. Zdaje sobie sprawę, że utraciła bezpowrotnie
swoje dziecko, ale wciąż rozpamiętuje przeszłość. Chris robi wszystko, aby pomóc przetrwać żonie trudny
okres, ale nie jest pewien czy jest to właśnie to, czego potrzebuje Amanda. Jego
doradczą i serdecznym przyjacielem staje się Frank - mąż Emily. Pełen obraz
sytuacji udało się autorowi przedstawić dzięki zastosowaniu narracji zarówno z
perspektywy Amandy jak i Chrisa. Dzięki temu zabiegowi czytelnik ma możliwość
zajrzenia w ich psychikę i poznać nurtujące ich pytania.
To było jak niemy krzyk, jak potężny grzmot, dostatecznie mocny,
by rozbrzmieć w całej jej istocie i strząsnąć z niej zasłonę żalu. Życie
potraktowało ją okrutnie. Przetrwała. Teraz nadszedł czas, by ruszyć do przodu.
Pytanie brzmiało: w jakim kierunku? Mogła stać w miejscu skrępowana przez swoją
przeszłość. Ale mogła też zmierzyć się z wszelkimi niepewnościami, obawami i wątpliwościami,
które przyniesie przyszłość.
„Modlitwa nieznajomej” to piękna powieść o miłości i przyjaźni, które wydają się lekiem na wszelkie zło. Mowa tutaj także o przebaczeniu, ludzkich dramatach i trudnych wyborach. Pomimo trudnej tematyki, książkę czyta się naprawdę przyjemnie, a spędzony z nią czas obfituje we wzruszenia i przemyślenia nad tym co w życiu jest naprawdę ważne. Mądra, ciepła i optymistyczna, tak mogłabym ja podsumować.
Moja ocena
7/10
_________________________________________________
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję
Wydawnictwu Święty Wojciech
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- 52 książki
Przypominam o Konkursie Urodzinowym :) Możliwość zgłoszenia jeszcze dziś i jutro.
Na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńBardzo mądra i potrzebna książka. Autor w umiejętny sposób ukazał cierpienie kobiety po stracie dziecka.
OdpowiedzUsuńCzytałam... ta pozycja jest mi bardzo bliska.
Chciałabym kiedyś przeczytać:)
OdpowiedzUsuńTa ksiązka musi być bardzo poruszająca. Musze się za nią rozejrzeć !
OdpowiedzUsuńTaka właśnie jest. Polecam jeszcze raz:)
Usuńehh i kusisz kolejną książką, tylko kiedy ja na nią znajdę czas, no kiedy? :P ale przeczytam na pewno, bo lubię takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już dzisiaj inna recenzję tej książki. Lektura godna uwagi.
OdpowiedzUsuńTa książka bardzo mi się podobała :)
OdpowiedzUsuń