Tytuł oryginału: Afghanische Reise
Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania: maj 2007 Liczba stron: 173
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-06-03086-0
Przyznam szczerze, że ostatnio mam bardzo dobrą passę w wyborze książek. Jakiś czas temu mogliście przeczytać moją recenzję świetnej „Kawiarenki w Kabulu” oraz jeszcze lepszego reportażu „Zbawcy mórz”. Tym razem w moje ręce wpadł kolejny reportaż, traktujący o egzotycznym i mało nam znanym kraju jakim jest Afganistan. Autor, Roger Willemsen to niemiecki pisarz, eseista i prezenter telewizyjny. W swoim życiu imał się różnych profesji, był stróżem nocnym, przewodnikiem turystycznym, tłumaczem, krytykiem literatury, korespondentem prasowym w Londynie.
Jako naoczny świadek, autor ukazuje obraz kraju
wyniszczonego wojną, kraju, który stawia pierwsze kroki w walce o lepsze jutro.
Przeprowadza liczne rozmowy, próbuje zrozumieć z różnej perspektywy sytuację
życiową oraz poglądy polityczne mieszkańców. Rozmawia z żołnierzami frontowymi,
generałami, szmuglerami. Na swoje drodze spotyka nomadów oraz miejscowych
mędrców. Przedstawia przerażający obraz stolicy kraju: „Miasto wśród kurzu,
zasypane drobnym piaskiem, z unoszącym się wokół smogiem, przesiąknięte
spalinami, udręczone i pękające w szwach. To miasto wymyślone dla niespełna
miliona mieszkańców daje dziś schronienie czterem milionom, nie ma w nim
kanalizacji, tylko zamulone rowy ściekowe, które latem straszliwie cuchną,
stały dostęp do energii elektrycznej ma tylko jedna czwarta miasta, poza tym
prąd pochodzi z generatorów i jego dopływ jest stale przerywany, podobnie jak
odbiór telewizji. Mieszkańcom zagrażają: epidemie cholery i trzęsienia ziemi,
samobójstwa, wypadki, ostrzał ze strony wroga, ataki Talibów i wciąż
odradzające się konflikty między bandami i grupami etnicznymi”.
Zwraca uwagę na piętno jakie odcisnęła na mieszkańcach
trwająca długie lata wojna. Wielu z nich urodziło się i wychowało w tych
strasznych czasach, nie wiedząc czym jest pokój. Tym trudniej jest im się
odnaleźć w nowej sytuacji. „Dzieci na ulicy tarzają się w kurzu, mają sztywne,
nastroszone włosy, każdy kosmyk poszarzały od kurzu w inny sposób, w rękach
sandały, nadgryzione placki, puste kanistry. Takich twarzy dzieci jak te
jeszcze nigdy nie widziałem, są zarazem dziecięce, w swym porywczym
temperamencie nieustannie wyrażają zachwyt, i stare, z podkrążonymi oczami i
głębokimi zmarszczkami wokół oczu i ust. Stare kobiety w dziecięcych ciałach, z
brwiami pomalowanymi kurzem. Na powierzchni ponad jednego kilometra
kwadratowego rzucają się na każdego obcego, ze skrzynką z przyborami do
czyszczenia butów(…) Mają może po osiem lat, często są jeszcze młodsze, ale
znają się na współczuciu, na rzemiośle szewskim i na sztuce przetrwania”. Na
ulicach wciąż znajdują się porzucone radzieckie i amerykańskie czołgi, które
stanowią nie lada gratkę dla bezdomnych oraz drobnych złodziei, wciąż
przypominają o rozgrywającym się niedawno koszmarze.
„Podróż do Afganistanu” to według mnie bardzo dobry reportaż,
ale nie tylko. Jest to także pisana bogatym językiem literacka rozprawa o
istocie podróżowania. Polecam zainteresowanym tematem.
Moja ocena
7/10
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- 52 książki
- Z literą w tle
- Z półki
Brzmi bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że będę miała okazję przeczytać.
OdpowiedzUsuńJako zainteresowana tematem, bardzo chętnie przeczytam tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńWygrzebałam ją kiedyś w Matrasie za skromne 5zł:)
UsuńLubie czytać i oglądać reportaże, wieć chetnei przeczytam.
OdpowiedzUsuńWarto się skusić:)
UsuńOby ta dobra passa trwała jak najdłużej ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Oby, oby:)
UsuńMam nadzieję, że uda mi się przeczytać :)
OdpowiedzUsuńU mnie konkurs półroczny, zapraszam do udziału :*
Genialny blog. Ciekawie piszesz:)
OdpowiedzUsuńMoże obserwacja za obserwację? Zacznij. Odwdzięczę się na pewno, tylko zostaw link do swojego bloga;p
http://pati-lewa-belieber.blogspot.com/
Dziękuję za miłe słowa:)
UsuńW pierwszej chwili, gdy zobaczyłam książkę stwierdziłam, że jest nie dla mnie. Po Twoim tekście zmieniam zdanie i czuję się wielce zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udało mi zainteresować:)
UsuńZ chęcią się skuszę. Brzmi naprawdę fajnie, zwłaszcza po przeczytaniu Twojej recenzji :) Pozdrawiam cieplutko :*
OdpowiedzUsuńniedawno czytałam Tysiąc wspaniałych słońc i tam tłem dla rozgrywającej się historii był właśnie Afganistan, stwierdziłam, że chętnie przeczytałabym coś więcej na temat tego nękanego konfliktami zbrojnymi kraju i ta pozycja wydaje się idealna :)
OdpowiedzUsuńMuszę dopisać tę książkę do mojej listy:)Bardzo fajna recenzja:)
OdpowiedzUsuńTematyka mi odpowiada, więc chętnie poznam tę książkę, jeżeli wpadnie mi w ręce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)