Wrzesień był dla mnie dość trudnym miesiącem - nowa praca, nowi ludzie, sporo nowych obowiązków, ogólne zmęczenie. Odbiło się to oczywiście na liczbie przeczytanych książek, bo na nie zwyczajnie zabrakło mi czasu. Teraz jest już zdecydowanie lepiej, więc z nadzieją patrzę w czekającą mnie przyszłość. Marzy mi się taka organizacja czasu, by spokojnie móc sięgać po kilka książek w miesiącu. We wrześniu przeczytałam zaledwie 3 książki, w tym tylko jedną dla dorosłych. Łącznie przeczytałam 401 stron, co dziennie daje zaledwie 13. Pozostaje mi wierzyć, że do końca października zaliczę kilka pozycji i nadrobię tym samym książkowe zaległości z września. A oto kilka książkowych kadrów: